Strona Główna >> Ukraina >> Sport >> Władał największym ukraińskim klubem, po wojnie zbankrutował, a jego życie zmieniło się na zawsze

2024-02-14 10:49:27

Władał największym ukraińskim klubem, po wojnie zbankrutował, a jego życie zmieniło się na zawsze

Od dwóch lat dźwięk przelatującego odrzutowca nawiedza myśli Serhija Pałkina. To dźwięk, który nie chce się wyciszyć nawet pomimo upływu dwóch lat. 49 letni były działacz, jak każdy Ukrainiec, przeżył koszmar, który Rosjanie zgotowali swoim sąsiadom rozpoczynając inwazję na pełna skalę w lutym 2022 roku.

Palkin jest zajęty odbudową swojego składu, mając jednocześnie nadzieję na pokój na Ukrainie. Zdjęcie: Matteo Ciambelli/NurPhoto/ Getty Images

Podczas bombardowań próbował zatroszczyć się o swoją rodzinę. Podczas wojny Pałkin musiał również zadbać o los ukraińskiego klubu – „Szchtaru Donieck”, który świętował największe sukcesy w historii kraju.
Na spotkaniu, trudno dostrzec u Pałkina jakiekolwiek ślady przeżyć. Jest spokojny i opanowany, potrafi również żartować podczas naszej wizyty w skromnej sali spotkań w Londynie. W czasie rozmowy opowiada jak zmieniło się na zawsze jego życie osobiste oraz zawodowe. „Cierpimy na tym wszyscy z powodu tego co się dzieje. Dwa lata to dużo by tkwić w tym koszmarze… to mocno wpływa na zdrowie psychiczne i moralność”: opisuje łagodnie Pałkin dla CNN Sport. „Na poziomie mentalnym to trudne zadanie by żyć dzień po dniu, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu. Już prawie dwa lata mamy taką sytuację”.
Serhij Pałkin był mianowany prezesem „Szachtaru” w 2004 roku. Przejął ster najbardziej utytułowanego klubu w Ukrainie. Do sukcesów na krajowym podwórku klub dołożył również regularny udział w rozgrywkach Ligi Mistrzów UEFA wraz z innymi potęgami tego sportu. Dawniej zajęty był codzienną pracą w biznesie. Dla byłego księgowego codziennością jest teraz śmierć na ulicach swojego kraju.
Futbol nagle stał się nieważny. Życie ludzi to największy priorytet. Gdy jego własna rodzina starała się o status uchodźcy podczas pierwszych dni inwazji, Pałkin schował się w oblężonym Kijowie i nie opuścił schronu dopóki nie upewnił się, że każdy z jego piłkarzy jest bezpieczny. Prezes klubu oznajmił, że od początku wojny śmierć poniosło 6 osób związanych bezpośrednio z klubem. „Moje życie zmieniło się kompletnie, tak samo jak moje kompetencje. Teraz zajmuję się zarządzaniem kryzysem - to najważniejsza rzecz. Z powodu wojny kryzys jest wszędzie” – mówi Pałkin.        
Powrót futbolu
Rozgrywki piłkarskie zostały wznowione pod koniec 2022 roku, powrót był możliwy, ale bez udziału kibiców. Niektóre mecze wstrzymywano z powodu syren i pomimo oczywistego ryzyka rozgrywki nie zostały zawieszone, uznano bowiem, że utrzymanie futbolu przy życiu w kraju jest dla Ukraińców jedną z najważniejszych rzeczy.
Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełeński pozwolił piłkarzom na grę za granicą by reprezentowali oni godnie swój kraj na całym świecie. Piłka nożna od tego momentu stała się jednym ze świateł w mroku, który ogarnął pogrążoną w wojnie Ukrainę.

Pałkin powiedział, że klub cały czas działa by pomóc w wojnie, zbierając pieniądze na cele charytatywne bądź dostarczając dobre wieści sportowe dla kraju, który żyje i „oddycha” piłką nożną. „Jeżeli pozwala nam się w czasie wojny opuścić kraj, musimy być świadomi, że trzeba się odwdzięczyć krajowi”. Pałkin wyjaśnia nastroje panujące wśród piłkarzy: „Możemy przegrywać mecze, ale w mecz musimy włożyć całe nasze serca. W taki sposób możemy odpowiedzieć Ukraińcom, którzy patrzą na koszmar rozgrywający się w kraju za ich oknami. Chcemy grać ofensywnie, pięknie. To jest w naszym DNA”.
Słowa nie są puste bowiem sztuka ta udała się już parę razy Szachtarowi – ostatnim wyczynem godnym odnotowania było pokonanie Barcelony 1:0 w fazie grupowej Ligi Mistrów. Dla wszystkich był to zdumiewający rezultat biorąc pod uwagę okoliczności.
Logistyczny koszmar
Prawdą jest że Szachtar to klub podróżny, jest przyzwyczajony do faktu iż nie może cieszyć się grą we własnym domu przed własnymi kibicami. Dzieje się już tak od 2014 roku, gdy klub był zmuszony opuścić region Donbasu po aneksji Krymu przez Rosjan. Ale klub ten był też testowany przez trudy wojny w trakcie pełnowymiarowej inwazji. Przeloty przez granicę Ukrainy są niemożliwe co za tym idzie piłkarze Szachtaru są zmuszeni spędzać całe dnie podróżując autokarami do miejsc, gdzie rozgrywane są mecze. Pałkin wygląda na zmęczonego gdy pokazuje jak długa jest lista czynności, które trzeba wykonać, wliczając w to organizowanie żywności, by piłkarze czuli się w miarę swobodnie i bezpiecznie.
Pałkin przyznaje że jego piłkarze nie są odpowiednio przygotowani by rywalizować jak równy z równym na europejskiej arenie, ale czy można się dziwić, gdy piłkarz spędza 2 dni siedząc w autokarze? „Kontynuowanie gry i koncentrowanie się w stu procentach podczas meczu jest bardzo trudne. Nigdy nie opuszczą cię myśli na temat tego co dzieje się w domu, co z twoimi rodzicami, rodziną. Jeżeli popatrzysz na życie naszych piłkarzy, nie jest ono zwyczajne. Wszystko co robimy teraz w naszym kraju w Ukrainie, to nie jest zwyczajne życie. Pod kątem fizycznym i mentalnym żyje się bardzo trudno, ciężko znaleźć w sobie siłę by prezentować atrakcyjny futbol… nasi piłkarze już pokazali sobie że są herosami ” relacjonuje Pałkin.
Futbol w Ukrainie został uratowany i sam generuje miliony dolarów na pomoc dla osób dotkniętych wojną, nie brakuje również publicznych gestów wsparcia. Jednak Pałkin nie szczędzi słów krytyki pod adresem FIFA, wytyka on włodarzom że zapomnieli o jego klubie. Powodem tych odczuć jest decyzja federacji o wprowadzeniu w życie zasady pozwalającej na zawieszenie kontraktów zagranicznym piłkarzom i trenerom w klubach z Ukrainy i Rosji. Przed wojną strategia klubu z Doniecka polegała na sprowadzaniu młodych piłkarzy, głównie z Brazylii, w swoje szeregi, później zarabiano na nich wysokie sumy sprzedając do wielkich klubów. Idealnym przykładem jest były pomocnik „Manchesteru City”. Kontynuował piłkarską karierę w „Szachtarze” po transferze z „Atlético Paranaense” w 2005 roku, następnie dołączył do giganta angielskiej piłki, „Manchesteru City”, za około 40 milionów dolarów w 2013 roku. Niestety wielu utalentowanych piłkarzy z Brazylii opuściło „Szachtar” odwołując się do postanowienia FIFA, a klub nie zarobił na tym nic.
Pałkin cieszył się, że piłkarze mogli uciec od wojny opuszczając klub, ale twierdził że wprowadzona zasada FIFA pozwoliła pewnym klubom skorzystać z sytuacji klubu z Doniecka i pozyskano piłkarzy za darmo, „Szachtar” nie dostał żadnych pieniędzy w takiej sytuacji. Pałkin twierdzi że klub został pozostawiony sam sobie z długami sięgającymi 43 milionów dolarów. „Szachtar” był jednym z klubów, które zaapelowały w sprawie decyzji FIFA do Sportowego Sądu Arbitrażowego, ale sprawa została odrzucona w styczniu 2023 roku. Klub z Doniecka na tym nie poprzestał i w zeszłym roku złożył zażalenie do Komisji Europejskiej. Pałkin chce dalej walczyć o „sprawiedliwość”. Komisja Europejska przekazała CNN, że sprawa jest rozpatrywana opierając się o swoje procedury. 
„Jesteśmy jedną piłkarską rodziną, gdy jeden członek rodziny ma kłopoty, każdy powinien chcieć pomóc” mówi Pałkin chwaląc przy tym piłkarski klub z Anglii za sposób postępowania. Londyńska Chelsea zakupiła młodego ukraińskiego gwiazdora Szachtara Mykhailo Mudryka za należące się 75 milionów dolarów. „ Słyszy się wiele słów wsparcia, ale kiedy potrzebne są czyny, nie widać ich. Dla mnie decyzja FIFA jest bardzo dziwna, kompletnie jej nie rozumiem” żali się Pałkin, a FIFA przekazała CNN że do sprawy odniesie się w stosownym momencie.
Potęga sportu
Działania wojenne sprawiają że Pałkin nie może myśleć z dalszym wyprzedzeniem niż miesiąc, koncentruje się na odbudowie składu, który przywróciłby chwałę klubowi. Przyznał że sprowadzanie piłkarzy jest trudne w czasie niepewności, ale nie niemożliwe. Nawet kiedy piłkarz mówi „tak” trudno jest mu przekonać różnych członków rodziny. „Nie spotkałem się z przypadkiem, gdzie nie mogłem pozyskać piłkarza z powodu wojny, mogą wyniknąć różne problemy, ale wojna nie jest tym głównym” twierdzi Pałkin.
Pomimo wszystkich wyzwań z którymi mierzy się prezes „Szachtara” pozostaje on pewien, że klub wyjdzie wzmocniony po wojennym koszmarze.
Szachtar” nie gra tylko o ligowe punkty, Pałkin jest świadkiem tego jak sport, który kocha, może chwilowo odgonić ciemne chmury wojny i jak zebrane pieniądze dzięki meczom mogą nieść dużą pomoc dla tych, którzy próbują odbudować swoje życie. „Futbol ma niesłychaną moc” mówi Pałkin z roześmianą twarzą. „Uwierzcie mi, futbol może zmienić każdego, widzę to i rozumiem, ponieważ doświadczam tego wszystkiego. To co się dzieje u nas w futbolu jest ponad wszystkim, a jeżeli będziemy iść razem jedną drogą, gwarantuję że wniesiemy pozytywną zmianę w serce ludzkości.”
„Szachtar Donieck” nie zdołał się zakwalifikować do kolejnej rundy tegorocznej Ligi Mistrzów, ale dzięki trzeciemu miejscu w grupie załapał się do Ligi Europy. W czwartek zmierzy się z Marsylią w pierwszym meczu fazy play off. Mecz odbędzie się w Hamburgu w Niemczech, gospodarzem będzie „Szachtar”.

Dział: Sport

Autor:
Ben Church | Tłumaczenie: Jarosław Badura

Żródło:
https://edition.cnn.com/2024/02/13/sport/ukraine-shakhtar-donetsk-palkin-ceo-spt-intl/index.html

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.