Strona Główna >> Ukraina >> Warto wiedzieć >> Amerykanie, którzy walczyli z Putinem, dzielą się „przerażającymi” niespodziankami wojennymi

2023-10-09 13:35:07

Amerykanie, którzy walczyli z Putinem, dzielą się „przerażającymi” niespodziankami wojennymi

Dwóch byłych żołnierzy amerykańskich, którzy walczyli na Ukrainie, rozmawiało z The Daily Beast o tym, czego nie spodziewali się w wojnie Władimira Putina.

Dawid Bramlette 

W dniach poprzedzających inwazję Rosji na Ukrainę David Bramlette znalazł się w klasie w Waszyngtonie, dyskutując, czy Rosja może najechać Ukrainę. Był w trakcie zdobywania tytułu magistra w dziedzinie stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa. Przyznaje, że perspektywa rosyjskiej inwazji była dla niego wówczas mało prawdopodobna. 

Kiedy jednak Rosja w końcu pociągnęła za spust i w lutym ubiegłego roku najechała Ukrainę, David, który wcześniej pracował dla amerykańskiej armii jako Zielony Beret podczas misji przeciwko Rosji oraz jako Ranger w Iraku i Afganistanie, poczuł się zmuszony iść walczyć z Rosjanami. 

„Moim zdaniem jest dobrze i źle” – Bramlette powiedział The Daily Beast w wywiadzie udzielonym w Kijowie w tym tygodniu. 

„Jestem na zajęciach i myślę, że mógłbym tu siedzieć, ukończyć studia, pracować w biurze i mieć choć odrobinę wpływu na świat, pracując w jakimś urzędzie rządowym, prawda?” Bramlette opowiedział. „Mam wiedzę, umiejętności i zdolności, aby pomagać. W zasadzie wziąłem więc urlop na studiach magisterskich i pojechałem tam”. 

Na początku marca Bramlette, posługujący się pseudonimem „Bam”, był w drodze do Warszawy, aby zapoznać się z sytuacją przed wstąpieniem do Legii Cudzoziemskiej na Ukrainie. Wchodząc na pokład samolotu do Polski, Bam powiedział, że wysłał rodzicom szybkiego e-maila, w którym wyjaśnił, dlaczego wyrusza na wojnę za inny kraj. 

„Wysłałem moim rodzicom e-mail o następującej treści: … To najbardziej sprawiedliwa wojna, jaką moim zdaniem zobaczy moje pokolenie w ciągu naszego życia. To bezpośrednie starcie dobra ze złem” – Bramlette powiedział The Daily Beast. „Dlatego poszedłem. Pomyślałem: „Nie mogę znieść tego gówna”. 

Podobnie jak Bramlette, były żołnierz piechoty morskiej Troy Offenbecker został zmuszony do przyłączenia się do walki z rosyjską inwazją na początku wojny. Powiedział The Daily Beast, że okrucieństwa Rosji wobec Ukraińców, o których donoszono w wiadomościach, przelały ostatnią kroplę, która przygotowała go na wojnę. 

– Jest tu mnóstwo naprawdę głupich ochotników, którzy nie powinni brać udziału w wojnie. 

„W marcu ubiegłego roku widziałem wszystko, co się działo, a kiedy usłyszałem o legionie międzynarodowym, wiedziałem, że przyjadę” – Offenbecker powiedział dziennikowi The Daily Beast w Kijowie. „Ale w tamtym czasie trzymały mnie pewne zobowiązania. Zajęło mi to dwa miesiące… Musiałem sprzedać dom, sprzedałem pojazdy”. 

Offenbecker spędzał czas na przygotowaniach, kondycjonowaniu i uzyskiwaniu lepszej formy fizycznej do walki. 

Kiedy Offenbecker zobaczył zdjęcia masowych grobów i ukraińskich cywilów mordowanych w stylu egzekucyjnym w Buczy, wpadł w szał. 

„Naprawdę się wściekłem, że można to zrobić komuś tak niewinnemu” – powiedział. „To naprawdę mnie wkurzyło”. 

„Mam zestaw umiejętności, których się nauczyłem, spędziłem sześć lat w piechocie morskiej, szkoliłem innych marines, instruowałem inne kraje, jak walczyć. Po prostu pomyślałem, że nie byłoby w porządku, gdybym siedział w domu” – powiedział Offenbecker. 

Chęć wybrania Bramlette'a była także osobista. 

„To moja trzecia wojna, w której biorę udział, i zdecydowanie najgorsza.” 

W 2014 roku, zaledwie dwa miesiące przed nielegalną aneksją Krymu przez Rosję od Ukrainy, przybył do pracy w 1. batalionie 10. Grupy Sił Specjalnych w Stuttgarcie w Niemczech. Kiedy Rosja się wprowadziła, nadszedł dla niego czas odejścia. 

„Kiedy wydarzył się Krym, cały nasz nacisk położono zasadniczo na obronę Europy Wschodniej. Tak więc moje trzy lata w siłach specjalnych polegały zasadniczo na… szkoleniu partnerów w całej Europie Środkowo-Wschodniej, a także w Europie Zachodniej” – powiedział Bam. „Ale nigdy tak naprawdę nie czułem, że osiągnęliśmy zbyt wiele”. 

I choć Bramlette brał już udział w działaniach bojowych w Iraku i Afganistanie, na całym świecie jest cała masa żołnierzy lub weteranów, którzy przygotowywali się do walki w Iraku i Afganistanie, ale z jakiegoś powodu nie dotarli do niej. Bam powiedział, że spośród weterynarzy, których widział przygotowujących się na Ukrainę, odczuwało potrzebę wypełnienia tej luki. 

„Nie ma nic bardziej frustrującego niż trening i trening, trenowanie do czegoś przez całe życie lub przez lata, a potem nigdy tak naprawdę nie ma możliwości  sprawdzenia swoich umiejętności” – powiedział. „Wielu z tych facetów, to był rodzaj atmosfery.” 

Offenbecker podzielał podobne odczucia. „Spotkałem kilku chłopaków, którzy być może przybyli tu z jakiegoś powodu, widzieli, jak ich kumple przechodzili wojnę, ale nigdy tego nie doświadczyli” – powiedział. 

Amerykański weteran stoi na polu słoneczników na Ukrainie podczas wojny rosyjsko-ukraińskiej 

Dawid Bramlette 

„Zabij tylu Rosjan, ilu zdołasz” 

Bramlette powiedział, że podczas pobytu na Ukrainie przygotowania wojenne we Lwowie i Kijowie wymagały odrobiny szczęścia i odrobiny chaosu. 

Po pierwsze, Bramlette’a zaskoczyło to, jak wiele osób podniosło się i wyjechało na Ukrainę, aby pomóc w walce, nie mając żadnego doświadczenia wojskowego. 

„Jest tu mnóstwo naprawdę głupich ochotników, którzy nie powinni brać udziału w wojnie” – powiedział. 

Po przybyciu do Polski na początku marca 2022 r. pojechał pociągiem do Lwowa, aby spotkać się z innymi ochotnikami. Jednak po drodze spotkał kilku innych obcokrajowców, z którymi nie chciał walczyć ramię w ramię – powiedział. 

„W pociągu spotkałem trzech innych obcokrajowców. Jeden był Niemcem i nie miał żadnego doświadczenia wojskowego. Był stolarzem czy kimś w tym rodzaju” – powiedział Bramlette. „Strzelał z pistoletu – trochę. I był to karabin myśliwski. 

Po przybyciu na Ukrainę Bramlette ocenił kilka różnych grup zagranicznych ochotników, ale stwierdził, że ich przygotowanie wojskowe również nie jest wystarczające. Był „równie niezadowolony z jakości tamtejszych ochotników” – stwierdził. 

Kilka dni później połączył siły z dwoma innymi Zielonymi Beretami, tworząc wielonarodowy oddział składający się z około 12 osób, który utworzył mały zespół taktyczny i zespół operacji specjalnych. 

„A potem w zasadzie wydali nam rozkazy dla Charkowa i powiedzieli: «Idźcie, zabijcie tylu Rosjan, ilu zdołacie»” – powiedział. 

Po pewnym szkoleniu i przygotowaniu, z bronią i amunicją pochodzącą z dostaw Ukrainy, oddział wyruszył. 

„Wszystkiego werbowaliśmy sami, spośród obcokrajowców, którzy byli już w Kijowie. I sami pozyskiwaliśmy zasoby i finansowanie, na przykład kupowaliśmy własne samochody, finansowaliśmy własne kryjówki” – powiedział Bam. 

W Charkowie ich misje były w dużej mierze samodzielne. Rząd ukraiński nie połączył ich w celu koordynacji z ukraińskimi ani innymi zagranicznymi jednostkami ochotniczymi, więc wzięli to na siebie, przedstawiając się siłom obrony terytorialnej, jednostkom armii regularnej, jednostkom powietrzno-desantowym i ukraińskim jednostkom operacji specjalnych. 

Po nawiązaniu kontaktów w pobliżu frontu oddział Bama miał zapoznać się z najnowszymi informacjami na temat Rosjan i określić, jakiego rodzaju misję powinni wykonać dla Ukraińców, od rozpoznania pozycji wroga po wydobycie. 

Amerykańscy weterani udali się na Ukrainę, aby walczyć z Rosją, ale twierdzą, że to najgorsza wojna, jaką kiedykolwiek widzieli. 

Dawid Bramlette 

„Przerażające gówno” 

Offenbecker, były żołnierz piechoty morskiej, również musiał na bieżąco organizować swój zespół bojowy. Złożył podanie do legionu międzynarodowego, ale od około tygodnia nie otrzymał żadnej wiadomości. Zamiast czekać na ostateczne plany, powiedział o tym kilku członkom rodziny i bliskim przyjaciołom, spakował się i udał się na Ukrainę. 

„Nic nie słyszałem, więc po prostu poleciałem… w każdym razie. Pomyślałem, że zgłoszę się na ochotnika i pomogę w inny sposób” – powiedział Offenbecker. 

Będąc na Ukrainie, nawiązał kontakt z właściwymi ludźmi, aby wstąpić do legionu międzynarodowego i wkrótce walczył z nimi w Donbasie we wschodniej Ukrainie. 

Już na początku zaczął spotykać się z zagranicznymi ochotnikami, którzy nie mieli pojęcia, w co się pakują. 

„Doszedłem do wniosku, że nie mam zamiaru wracać i walczyć.” 

„To moja trzecia wojna, w której biorę udział, i zdecydowanie najgorsza” – Offenbecker powiedział The Daily Beast. „Będziecie, kurwa, rozbijani przez artylerię i czołgi. W zeszłym tygodniu samolot zrzucił bombę obok nas, jakieś 300 metrów dalej. To przerażające gówno.” 

Kiedy już tam dotarł, niektórzy z jego kumpli z wojska zaczęli do niego wysyłać wiadomości, prosząc o informacje, jak również dołączyć. Ale przez miesiące ignorował wiadomości. 

„Szczerze mówiąc, było dość źle, więc nie chciałem wciągać w to nikogo innego” – powiedział. 

Bramlette powiedział, że misje były wyczerpujące. W Iraku lub Afganistanie Bramlette miał wsparcie powietrzne lub ISR, czyli wywiad, obserwację i rozpoznanie. „Najgorszy dzień w Afganistanie i Iraku to wspaniały dzień na Ukrainie” – powiedział. „Nawet gdy myśleliśmy, że tak nie jest, zawsze kontrolowaliśmy sytuację… w przeciwieństwie do roli dowódcy drużyny na Ukrainie”, gdzie jest więcej niewiadomych. 

Na misjach zwiadowczych na Ukrainie trzeba po prostu poczekać, aż wrócą członkowie zespołu, ponieważ łączność nie jest wiarygodna. „Zawsze najpierw wysyłałbym oddział zwiadowczy, gdy tylko ci goście odejdą ode mnie, tak naprawdę nie usłyszę ich, dopóki nie wrócą w pole widzenia. Może to nastąpić 24 godziny później, może 48 godzin później” – wyjaśnił. „Jeśli dwóch z nich odniesie kontuzję… żaden helikopter po ciebie nie przyleci… gówno może rozlecieć się na południe naprawdę cholernie szybko. A to rodzaj rzeczy, które są dość trudne.” 

Mężczyźni śpią, dochodząc do siebie po walkach na Ukrainie po inwazji Rosji. 

Dawid Bramlette 

„Nie możesz się ukryć” 

Kiedy nastała zima, Bramlette zadzwonił, aby wysłać członków swojej małej jednostki do domu, aby odpoczęli. Ich sygnatury termiczne pojawiały się częściej niż latem, zdradzając ich pozycje. Trzymanie się poza zasięgiem wzroku żołnierzy rosyjskich z każdym dniem stawało się coraz trudniejsze, w miarę jak znikały liściaste relacje. Oprócz tych problemów pojazdy oddziału ciągle się psuły i kończyły się pieniądze. 

„Ponieważ jesteśmy zespołem taktycznym małej jednostki… biegacie… przed linią ukraińską i przed linią rosyjską. Nie ma liści na drzewach, krzaki są nagie, drzewa są nagie i jest zimniej… To naprawdę złe wieści, niedźwiedzie” – powiedział Bramlette. „Nie możesz się ukryć”. 

Nie zmieniając drastycznie swojego podejścia, skazywali się na porażkę. „Po prostu bałem się, że wyjdziemy i zrobimy to, co zwykle, i w zasadzie wszyscy umrzemy” – dodał. 

I chociaż plan zakładał ponowne podłączenie w styczniu, Bam nie mógł się do tego zmusić, gdy tylko uda mu się usunąć mgłę wojny. 

„Kiedy wróciłem w grudniu, dało mi to dystans i przestrzeń do ponownej oceny wszystkiego, co się wydarzyło, ponieważ jeśli kieruję całym zespołem, nie mam czasu, aby naprawdę o wszystkim myśleć” – powiedział. powiedział. „Trochę się wyłączyłem, ale dało mi to przestrzeń dekompresyjną do ponownej oceny. I tak doszedłem do wniosku, że nie mam zamiaru wracać i walczyć.” 

Bam nadal wspiera wysiłki wojenne z Kijowa poprzez pracę dla Fundacji Weatherman, która ostatnio pracowała nad lokalizacją i transportem szczątków Amerykanów poległych w walkach na Ukrainie. 

Offenbecker pracuje obecnie nad przejściem do nowej drużyny w Legii Cudzoziemskiej i planuje kontynuować walkę na Ukrainie. 

„Patrzę na te dzieci i mam własne dziecko, siostrzenicę i siostrzeńców. Gdyby taka sytuacja dotyczyła ich, mam nadzieję, że ludzie z całego świata przybędą i spróbują pomóc im zapewnić bezpieczeństwo i ochronę” – powiedziała Offenbecker. – To właśnie mnie tu trzyma. 

Jeśli jednak społeczność globalna nie będzie skłonna właściwie zająć się agresją Rosji na Ukrainie, Moskwa będzie jedynie kontynuować swój terytorialny rozdarcie, ostrzegł Bramlette. 

„Jeśli nie zaczniemy poważnie myśleć o Rosji i nie zatrzymamy jej w tym miejscu, następnym krokiem będzie… Białoruś zostanie wchłonięta przez Rosję. Albo Mołdawia zostanie włączona do Rosji. Ukraina zostaje włączona do Rosji” – powiedział Bramlette. „Rosja to wściekły pies. Kreml musi zostać stłumiony”. 

 
 

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.