Mołdawia cierpi z powodu dramatycznego niedoboru lekarzy: Specjaliści potrzebują normalnych warunków pracy – wyznaje Minister Zdrowia

Zdjęcie: Komsomolskaja Prawda

System opieki zdrowotnej w Mołdawii boryka się z poważnym niedoborem personelu medycznego – brakuje około 700 lekarzy, a także jest ponad 1200 wakatów dla średniego personelu medycznego. O brakach kadrowych w służbie zdrowia opowiedziała minister zdrowia, Ala Nemerenco, w audycji na antenie Radio Moldova. Jak podaje portal ipn.md, Ala Nemerenco zwróciła uwagę na dramatyczną sytuację w wielu regionach, gdzie odczuwa się szczególnie dotkliwy brak lekarzy rodzinnych. Co więcej, w 18 rejonach Republiki Mołdawii nie ma ani jednego biegłego medycyny sądowej. „Potrzebujemy ponad 700 lekarzy. Obecnie trwa przydział pielęgniarek i absolwentów szkół medycznych, a placówki zgłosiły zapotrzebowanie na 1200 wakatów, które należy obsadzić. Problem tkwi nie tylko w samej liczbie lekarzy, ale także w dysproporcjach geograficznych. Jeśli chodzi o lekarzy rodzinnych, którzy stanowią podstawę systemu, to w obszarach miejskich mamy dobrą sytuację. W północnych regionach kraju niemal w pełni zabezpieczono potrzeby kadrowe w tej specjalności. W Kiszyniowie na 10 tysięcy mieszkańców przypada 6,2 lekarza rodzinnego, podczas gdy w niektórych rejonach liczba ta wynosi jedynie 2,2 — 2,5 na 10 tysięcy mieszkańców” — podkreśliła Ala Nemerenco. 

Minister zdrowia wspomniała również o poważnym niedoborze specjalistów, zwłaszcza w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii, radiologii i diagnostyki obrazowej, kardiologii oraz pediatrii. „Wśród specjalności wąsko profilowych wciąż brakuje nam biegłych medycyny sądowej, neonatologów, kardiologów, onkologów. W zakresie opieki stacjonarnej brakuje anestezjologów i reanimatologów. Na przykład, w 18 rejonach nie ma ani jednego biegłego medycyny sądowej. Badania pokazują, że na migrację specjalistów z sektora medycznego nie wpływa jedynie wysokość wynagrodzenia, ale przede wszystkim warunki pracy” — dodała Nemerenco.