Nagły wypadek w moskiewskim metrze - chronologia wydarzeń

Zdjęcie wykonane przez świadka. 

Jak podkreślił na swoim Telegramie mer Siergiej Cobianin, wypadek na stacji „Pieczatniki” na linii Lublinsko-Dmitrowskiej wydarzył się około godziny 10:30. Przy peronie zatrzymał się wagon seryjny z pasażerami, chwilę później najechał na niego stary pociąg „Jauza”, wycofany z eksploatacji. 

Ściśle mówiąc „Jauza” nie jest bardzo starym pociągiem - eksploatowano go w metrze już pod koniec lat 90. XX wieku. Na początku „Jauzę” zaczęto używać na linii Lublinsko-Dmitrowskiej oraz na linii Kachowskiej, która obecnie weszła w skład Linii Bolszaja Kolcewaja (BKL). „Jauza” z powodu problemów technicznych została wycofana z eksploatacji. Według niektórych źródeł, w metrze ostał się tylko jeden wystawowy pociąg tej serii. 

Stary pociąg bez pasażerów, napisał mer, przetransportowano do zajezdni. Znajdował się akurat na stacji „Pieczatniki”. Jednakże pociąg nie wyjechał na ulicę, a na zajęty i funkcjonujący tor. Aktualnie specjalna komisja próbuje ustalić jak do tego doszło. „Jauza”, sądząc po komentarzach świadków naocznych, jechała powoli: jest również wersja, że w pociągu mogły zawieść hamulce. Niemniej jednak, po uderzeniu w wagon seryjny, kabina starego pociągu zgniotła się, a maszynistę zakleszczyło pomiędzy wagonami. Ratownikom, który przybyli na miejsce zdarzenia udało się wyciągnąć mężczyznę - według wstępnych informacji doświadczył on wielu skaleczeń i urazu nogi. Żaden z pasażerów nie został poważnie ranny. 

Ruch na południowej części Lublinsko-Dmitrowskiej linii wstrzymano w obydwu kierunkach. Stacje „Kożuchowskaja”, „Pieczatniki”, „Wołżskaja” zostały czasowo zamknięte. „Mosgotrans” uruchomił na tej trasie bezpłatne autobusy zastępcze. Według słów Siergieja Cobianina, ruch zostanie wznowiony za kilka godzin.