Strona Główna >> Rosja >> Sport >> Rozwścieczone zakazem Paryża, rosyjskie media gardzą „piekielnymi igrzyskami olimpijskimi”
Rozwścieczone zakazem Paryża, rosyjskie media gardzą „piekielnymi igrzyskami olimpijskimi”
Reportaż z Moskwy.
Rosyjscy sportowcy nie mogą wziąć udziału w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu z powodu wojny na Ukrainie. | BBC
Płynę rzeką z mistrzynią olimpijską.
Nie, to nie Sekwana. I to nie jest Paryż. Staje się to oczywiste, gdy przepływamy obok Kremla. Pod pokładem złota medalistka Tokio 2020, Mariya Lasitskene, bierze udział w inauguracji niezwykłego projektu: połączenia lekkoatletyki, pokazu mody i wydarzenia muzycznego. Mariya nie jest w Paryżu, aby bronić swojego tytułu olimpijskiego w skoku wzwyż. Drużyna Rosji nie może uczestniczyć w tych Igrzyskach z powodu wojny na Ukrainie. Orzeczenie World Athletics oznacza, że gwiazdom lekkoatletyki z Rosji nie wolno nawet rywalizować jako neutralnym sportowcom. Mariye to boli.
„Nie mogę się zmusić, żeby śledzić zawody lekkoatletyczne na tych Igrzyskach Olimpijskich” — mówi mi. „To zbyt bolesne. Powinniśmy tam być. Igrzyska Olimpijskie to największe wydarzenie na świecie”.
Rosyjska prasa najwyraźniej tak nie uważa. Od samego początku tutejsze gazety wylewały fale krytyki na Paryż 2024.
Po ceremonii otwarcia z udziałem artystów drag i tego, co niektórzy uznali za parodię Ostatniej Wieczerzy Leonarda da Vinci, tabloid Moskovsky Komsomolets nazwał igrzyska olimpijskie w Paryżu „Igrzyskami szatana”. Inny portal, Argumenty i Fakty, nazwał je „Igrzyskami piekła”. Zaczyna się wydawać, że Rosja może zdobyć złoto... za kwaśne winogrona.
– „Myślałam, że igrzyska olimpijskie dotyczą sportu. Najwidoczniej już nie” – mówi mi rosyjska parlamentarzystka Marija Butina. „To dotyczy polityki, religii, wszystkiego. To bardzo smutne, ponieważ pierwotnym zamysłem igrzysk było stworzenie pokoju”.
– „Ale Rosja najechała Ukrainę” – zauważam. „To nie jest »pokój«, prawda?”
– „Rosja chroni swój naród” – odpowiada pani Butina, powtarzając oficjalną wersję, że wojna Rosji na Ukrainie to w całości samoobrona.
W rzeczywistości „specjalna operacja wojskowa” Kremla jest równoznaczna z inwazją na suwerenne, niepodległe państwo.
W Rosji zawsze było ogromne zainteresowanie Igrzyskami Olimpijskimi.
Jednak te Igrzyska Olimpijskie nie są nawet pokazywane w telewizji. Nie zdarzyło się to od czasu, gdy Związek Radziecki zbojkotował Igrzyska Olimpijskie w Los Angeles 40 lat temu.
Rosja wysyłała setki sportowców na Letnie Igrzyska Olimpijskie. Tym razem tylko 15 Rosjan rywalizowało w Paryżu jako „neutralni sportowcy” w takich sportach jak kajakarstwo i tenis. Nie wolno im wystawiać drużyny narodowej, więc nie ma rosyjskich flag ani hymnu narodowego. A poszczególni sportowcy musieli przejść procedurę weryfikacji, aby ustalić, że nie mają powiązań z rosyjskim wojskiem lub agencjami bezpieczeństwa i nie wspierają aktywnie wojny na Ukrainie.
Zakazy w sporcie nie są niczym nowym dla Rosji. W 2019 roku krajowi zabroniono udziału w głównych międzynarodowych wydarzeniach sportowych za doping sponsorowany przez państwo. Później zawieszenie to skrócono do dwóch lat. Na Igrzyskach w Tokio rosyjscy sportowcy rywalizowali pod flagą Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego.
Na festiwalu sportowym, który oglądam w moskiewskim parku, nie ma procesu weryfikacji. Rosyjska grupa nacjonalistyczna zorganizowała popołudnie tego, co przedstawia jako tradycyjne rosyjskie rozrywki. To świat odległy od Paryża 2024.
Widzę dwóch mężczyzn leżących na ziemi, którzy walczą na kije, usiłując ściągnąć przeciwnika na ziemię. Na boisku piłkarskim szaleje coś, co bardziej przypomina walkę gangów, a drużyny w czerwonych i niebieskich koszulkach walczą „od ściany do ściany”. Niektóre rzeczy tutaj w ogóle nie mają nic wspólnego ze sportem. W jednym rogu Rosjanie, młodzi i starzy, są zapraszani do zakładania mundurów wojskowych i sprzętu wojskowego. Pozują z bronią i robią sobie zdjęcia.
Wyczuwam tu niewielkie zainteresowanie tym, co dzieje się w Paryżu.
„Od wieków nie śledzę igrzysk olimpijskich” — mówi mi Wadim, bojownik od ściany do ściany. „Od czasu, gdy Rosja została z nich wykluczona. Rosja jest wszędzie z wszystkiego wycofywana”. Na razie skoczkini wzwyż Mariya Lasitskene ma swój pokaz mody i lekkoatletyki, który ją zajmuje. Jednak Mariya przyznaje, że igrzyska olimpijskie to „marzenie każdego profesjonalnego sportowca”.
„Każdy sportowiec chce konkurować z najlepszymi. Można to zrobić tylko na zawodach międzynarodowych”, mówi mi Mariya. „Sport to walka najsilniejszych. Tęsknię za tym”.
Dział: Sport
Autor:
Steve Rosenberg | Tłumaczenie: Patryk Hembel - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/