Strona Główna >> Ukraina >> Polityka >> Ukraina twierdzi, że odparła rosyjskie próby przekroczenia granicy
Ukraina twierdzi, że odparła rosyjskie próby przekroczenia granicy
Ukraina twierdzi, że odparła rosyjski atak pancerny w północno-wschodnim regionie Charkowa, po tym jak moskiewskie oddziały rozpoczęły natarcie przez granicę i próbowały przełamać linie obronne.
Troje dzieci zostało rannych w kolejnym ataku na stolicę regionu, Charków. Zdjęcie: Reuters/Vyacheslav Madiyevskyy
Szef regionu Charkowa Oleh Syniehubov powiedział, że rosyjskie grupy zwiadowcze próbowały przedostać się przez granicę, dodając, że „nie straciliśmy ani metra". „Rosja rozpoczęła nową falę operacji kontrofensywnych w sektorze Charkowa" - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Oprócz tego w piątek wybuchł ogromny pożar w magazynie ropy naftowej w obwodzie ługańskim. Rosjanie powiedzieli, że był to ukraiński atak. Dodali, że w ataku zginęły trzy osoby. Ukraińscy dowódcy od pewnego czasu spodziewają się letniej ofensywy, być może nawet próby zdobycia stolicy regionu, Charkowa. Ale władze twierdzą, że Rosja nie ma zasobów, aby to zrobić. Rosja jest w stanie pogorszyć sytuację na obszarach przygranicznych, ale nie jest w stanie zdobyć drugiego miasta Ukrainy, powiedział szef ukraińskiego centrum przeciwdziałania dezinformacji, Andrij Kowalenko. Ukraińskie doniesienia sugerują, że Rosja próbuje stworzyć 10-kilometrową strefę buforową dla regionu Biełgorodu, po serii ukraińskich ataków granicznych. Piątkowe próby wtargnięcia przez rosyjską granicę stanowią znaną, ale niepokojącą oś dla ukraińskich sił zbrojnych. Ministerstwo obrony w Kijowie poinformowało, że atak rozpoczął się od ciężkiego bombardowania miasta Wowczańsk za pomocą naprowadzanych bomb lotniczych przy wsparciu artylerii. Następnie małe rosyjskie „grupy zwiadowcze" przekroczyły granicę, podobno w kilku miejscach. Lokalny wójt w Wowczańsku, 75 km (45 mil) na północny wschód od Charkowa, powiedział, że miasto było intensywnie atakowane od wczesnych godzin piątkowych, a ludność cywilna była ewakuowana. Według władz Charkowa, w mieście mieszka około 3000 osób, a w wyniku ostrzału zginęła co najmniej jedna osoba, a pięć zostało rannych. „Około godziny 05:00 doszło do próby przełamania naszej linii obronnej przez wroga pod osłoną pojazdów opancerzonych. Na chwilę obecną ataki te zostały odparte, ale walki o różnej intensywności nadal trwają" - poinformowało ministerstwo obrony. Prezydent Zełenski powiedział, że Rosjanie zostali powstrzymani „przez nasze oddziały, brygady i artylerię", ale dodał, że trwa zacięta bitwa. Urzędnicy dodali, że cywile są ewakuowani z rejonu Wowczańska, podczas gdy do akcji wkraczają oddziały rezerwowe. W okupowanym obwodzie ługańskim rosyjscy urzędnicy poinformowali, że siły ukraińskie zaatakowały miasto Rovenky, zabijając trzy osoby i raniąc siedem. Rosyjskie ministerstwo zdrowia podało, że cztery z rannych osób są w ciężkim stanie. „Z powodu ostrzału magazyn ropy naftowej stanął w płomieniach, a pobliskie domy zostały uszkodzone" - napisał na Telegramie rosyjski gubernator Leonid Pasechnik. Był to drugi taki atak w tym tygodniu. W środę atak na inny magazyn ropy naftowej w regionie spowodował obrażenia u pięciu osób. Ukraińscy blogerzy i kanał Telegram poinformowali o piątkowym ataku i opublikowali zdjęcia ogromnego pożaru. Ukraińskie władze nie skomentowały jednak sprawy. W piątek Stany Zjednoczone ogłosiły nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 400 mln dolarów (319 mln funtów; 371 mln euro). Będzie to trzecia transza pomocy Waszyngtonu dla tego kraju po miesiącach politycznego impasu i opóźnień - dodając do poprzedniego pakietu o łącznej wartości 7 mld USD wysłanego pod koniec kwietnia. W oświadczeniu sekretarz stanu USA Anthony Blinken ogłosił, że „pilnie potrzebna" pomoc obejmie amunicję do obrony powietrznej, pociski artyleryjskie, broń przeciwpancerną i pojazdy opancerzone. W piątek Biały Dom przedstawił swoją ocenę sytuacji, a rzecznik bezpieczeństwa narodowego John Kirby powiedział dziennikarzom, że Stany Zjednoczone uważają, że Rosja „poczyni dalsze postępy w ciągu najbliższych tygodni, aby podjąć próbę ustanowienia strefy buforowej wzdłuż granicy z Ukrainą". Dodał, że Waszyngton jest przekonany o możliwościach Ukrainy do odparcia takich ataków i będzie „pracował przez całą dobę", aby zapewnić niezbędne do tego narzędzia i broń. Moskwa stara się wykorzystać opóźnione dostawy amerykańskiej amunicji i broni, kontynuując naciski we wschodnim regionie Doniecka. Powrót ciężkich walk na północnym wschodzie jeszcze bardziej obrazuje rosnącą pewność siebie i ambicje Rosji. Zastępca szefa ukraińskiego wywiadu wojskowego, generał dywizji Wadyn Skibicki, powiedział w zeszłym tygodniu The Economist, że Rosja przygotowuje się do ataku zarówno na Charków, jak i północny region Sumy. Ostrzeżenie to powtórzył dowódca ukraińskich sił lądowych, gen. por. Ołeksandr Pawliuk. Mówi się, że na granicy zgromadziły się dziesiątki tysięcy rosyjskich żołnierzy. Można by pomyśleć, że mamy do czynienia z powtórką z 2022 roku, kiedy to Rosji nie udało się zdobyć Charkowa i Sumy w pierwszych tygodniach inwazji na Ukrainę. Siły rosyjskie okupowały przygraniczne miasto Wochańsk przez kilka miesięcy, dopóki nie zostały wyparte we wrześniu 2022 roku.
Wochańsk został wyzwolony przez Ukrainę w 2022 r. po miesiącach rosyjskiej okupacji. Zdjęcie: Państwowe służby graniczne Ukrainy
Przynajmniej na pierwszy rzut oka, urzędnicy i generałowie nie sądzą, by którakolwiek z dwóch regionalnych stolic mogła upaść. Rosja nie była w stanie podbić żadnego z tych miast, mimo że dysponowała większymi i lepiej wyszkolonymi siłami niż obecnie. Ukraińskie źródła szacują, że około 90% z pierwotnej 150-tysięcznej armii zginęło lub zostało rannych. Komentator wojskowy Ołeksandr Kowalenko wskazał, że Rosja potrzebowała około 80 000 żołnierzy, aby zdobyć małe wschodnie miasto Awdijiwka w lutym ubiegłego roku, po miesiącach bombardowań. Duże miasta, takie jak Sumy i Charków, miały zupełnie inną skalę. Po drugie, Rosja mówiła o utworzeniu strefy buforowej między regionem Biełgorodu a Ukrainą. Wynika to z faktu, że wojska ukraińskie kontynuują ataki artyleryjskie na terytorium Rosji, ku niezadowoleniu niektórych zachodnich sojuszników.
Dział: Polityka
Autor:
James Waterhouse, Paul Kirby | Tłumaczenie: Justyna Król