Strona Główna >> Ukraina >> Gospodarka >> Ostrzeżenie z ukraińskich pól gazowych: korupcja powraca
Ostrzeżenie z ukraińskich pól gazowych: korupcja powraca
Ponieważ Kongres rozważa zwiększenie pomocy dla Ukrainy, powinien ocenić niejasne wydarzenia biznesowe rozgrywające się w tym kraju i ich wpływ na amerykańskie firmy.
Podczas gdy Kongres rozważa ostatnią prośbę Białego Domu o większą pomoc dla Ukrainy, kongresmani powinni porozmawiać z Amerykanami pracującymi w ukraińskim przemyśle gazowym, którzy mają do opowiedzenia złowieszczą historię.
Ze złożami szacowanymi na 1,09 biliona metrów sześciennych Ukraina zajmuje drugie miejsce po Norwegii pod względem europejskich rezerw gazu. Niektórzy analitycy uważają, że ukraińskie rezerwy mogłyby w końcu zaspokoić wszystkie potrzeby Europy w zakresie gazu ziemnego, tym samym przełamując wieloletnią kontrolę Rosji na kontynencie energetycznym. Co więcej, według badania przeprowadzonego w 2016 r. przez Centrum Wilsona, Ukraina może stać się niezależna energetycznie w ciągu sześciu lat, inwestując 20 miliardów dolarów w produkcję ropy i gazu, infrastrukturę rurociągów i rafinerię.
Liderem jest największa spółka Ukrainy, państwowy Naftohaz, która zatrudnia ponad 50 000 osób i generuje ponad 10 procent wpływów podatkowych kraju. Firma od dawna jest sparaliżowana przez stosunkowo prymitywne, inspirowane Rosją techniki wydobycia gazu ziemnego. Ale jej dyrektor generalny, Ołeksij Czernyszow, wydaje się zdeterminowany, by unowocześnić metody wydobycia gazu ziemnego na Ukrainie, przede wszystkim poprzez sprowadzenie zagranicznej wiedzy specjalistycznej z USA.
Czernyszow przybył do Waszyngtonu w kwietniu, aby zabiegać o amerykańskie giganty naftowe ExxonMobil, Chevron i Halliburton, a także zabiegać o polityczne poparcie członków Kongresu dla amerykańskich inwestycji w ukraiński sektor energetyczny. Szczególnie interesuje się usługami na polach naftowych i ekspertyzą technologiczną w zakresie wierceń łupkowych na lądzie. Czernyszow przyznaje, że finansowanie dużych projektów energetycznych pozostaje trudne podczas trwającej wojny z Rosją, ale dodaje: „Nie czekamy. Idziemy naprzód".
Naftogaz już przyznał znaczące kontrakty amerykańskim firmom na sprzęt naftowy i gazowy. Jedna z tych firm, firma Vorex z Pensylwanii , od 2017 roku zaopatruje Naftogaz w rury wiertnicze i rury osłonowe i jest największym zagranicznym dostawcą rur i urządzeń na Ukrainę.
Sukces Vorexu nie pasuje do notorycznie skorumpowanej klasy ukraińskich oligarchów, którzy chcą zatrzymać ten biznes dla siebie. Na czele tej listy znajduje się Wiktor Pinczuk, miliarder, właściciel ukraińskiej firmy Interpipe Inc., która nawet nie produkuje sprzętu, którego potrzebuje Naftogaz, ale chętnie go dostarcza, oferując gorsze, droższe materiały.
Chociaż Vorex wygrał trzy ostatnie przetargi publiczne, które Naftogaz rozstrzygnął w przetargach konkurencyjnych, Interpipe spiskował, by wykoleić swojego amerykańskiego konkurenta, działając zakulisowymi dźwigniami Ministerstwa Gospodarki Ukrainy. Te działania straży tylnej już spowodowały krótkotrwałe wstrzymanie projektów Naftagozu. W Kijowie może być mroźna zima.
W zeszłym miesiącu Komisja Handlu Międzynarodowego Ukrainy zorganizowała przesłuchanie za zamkniętymi drzwiami w odpowiedzi na zastrzeżenia Interpipe do kontraktów Vorex. 10 sierpnia panel zobowiązał się nałożyć 52-procentowe cła na rury Vorex, skutecznie paraliżując zdolność firmy do konkurowania w nowych przetargach.
Orzeczenie Komisji wzbudziło zdziwienie zarówno w Kijowie, jak iw Waszyngtonie, po części dlatego, że wydaje się, że ukarano jedną firmę amerykańską. Ale to też nie ma sensu komercyjnego: ani Interpipe, ani żadna inna ukraińska firma nie produkuje sprzętu na pola naftowe, którego potrzebuje Naftogaz. W zasadzie jedyne orzeczenie Komisji gwarantuje, że Naftohaz – a co za tym idzie rząd Ukrainy – zapłaci więcej za rury.
Działania Interpipe przeciwko Vorexowi nie pozostały niezauważone wśród urzędników w Departamencie Stanu USA i Kongresie. Martwi ich ta naga gra polegająca na przeciskaniu się – lokalny oligarcha bezwstydnie manipuluje systemem dla własnych korzyści, nieuczciwie obierając za cel zagraniczną firmę. (Warto zauważyć, że sam Interpipe został ukarany grzywną w 2021 r. za zmowę przetargową .) Jednak ten przykład jest jeszcze bardziej niepokojący, ponieważ nie tylko działa na korzyść Rosji, ale także rodzi pytanie, o co walczy Ameryka kiedy wydaje miliardy na wsparcie dla Ukrainy.
Podwyższenie cen sprzętu importowanego z USA negatywnie wpłynie na wartościowego amerykańskiego partnera handlowego i, co ważniejsze, na ukraiński przemysł gazowy, który liczy na amerykański know-how i inwestycje, aby uwolnić się od rosyjskiej opresji. Wykorzystując pospieszny i nieprzejrzysty proces roszczeń, aby faworyzować Interpipe, rząd Ukrainy wysyła złowrogie ostrzeżenie potencjalnym inwestorom amerykańskim.
Ale działanie Komisji jest również przesłaniem dla Kongresu. Waszyngton nie wydał 76 miliardów dolarów na Ukrainę w ciągu ostatnich osiemnastu miesięcy tylko po to, żeby zobaczyć, jak krajowi biurokraci i gracze rządzący grają systemem na niekorzyść interesów handlowych USA.
Ukraina powinna wyciągnąć co najmniej dwie lekcje z tragedii toczącej się wojny: mądrze dobierać przyjaciół i nie pieprzyć Ameryki. Gospodarcza, polityczna i związana z bezpieczeństwem przyszłość Ukrainy zależy od dalszego wsparcia ze strony Stanów Zjednoczonych.
Ambasador Adam Ereli był ambasadorem USA w Królestwie Bahrajnu w latach 2007-2011 i zastępcą rzecznika Departamentu Stanu w latach 2003-2006.
Dział: Gospodarka
Autor:
Józef Adam Ereli | Tłumaczenie: Redakcja JPM pressglobal