Moskiewski lekarz oskarżony przez pacjenta o krytykę wojny skazany na pięć lat więzienia

Zdjęcie: https://www.theguardian.com/world/2024/nov/12/moscow-doctor-accused-by-patient-of-criticising-war-is-jailed-for-five-years

Rosyjski sąd skazał starszą pediatrę z Moskwy na pięć i pół roku więzienia po tym, jak matka jednego z jej pacjentów publicznie oskarżyła ją o komentarze rzekomo dotyczące rosyjskich żołnierzy na Ukrainie, które miały paść podczas prywatnej konsultacji. 68-letnia Nadieżda Bujanowa została oskarżona w styczniu przez byłą żonę żołnierza zabitego w Ukrainie o nazwanie ojca jej dziecka „prawowitym celem Ukrainy” oraz stwierdzenie, że Rosja jest „winna” w trwającej wojnie.

Bujanowa została skazana na podstawie zarzutów o „rozpowszechnianie fałszywych informacji” na temat rosyjskiej kampanii wojskowej w Ukrainie. Od początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, którą Władimir Putin rozpoczął w lutym 2022 roku, Moskwa szeroko stosuje naprędce uchwalone prawo dotyczące „fałszywych” informacji, aby uciszać wszelkie przejawy sprzeciwu.

Ta głośna sprawa przeciwko Bujanowej, urodzonej we Lwowie, ale od dawna mieszkającej w Rosji, podkreśla rosnącą falę represji w Rosji, podczas gdy jej wojska kontynuują działania wojenne w Ukrainie. W swoim ostatnim oświadczeniu zapłakana Nadieżda Bujanowa stanowczo zapewniała o swojej niewinności, twierdząc, że nie rozmawiała o wojnie ani z chłopcem, ani z jego matką. Obrońcy Bujanowej argumentowali, że była celem ataku ze względu na swoje ukraińskie pochodzenie, podkreślając brak solidnych dowodów ze strony prokuratury na to, że wyrażała się przeciwko wojnie.

Nie istnieją żadne nagrania audio z pokoju konsultacyjnego, a prokuratura opierała się wyłącznie na zeznaniach siedmioletniego chłopca i jego matki, Anastazji Akinsziny. Akinszina po raz pierwszy oskarżyła Bujanową w nagraniu wideo, które szybko zostało podchwycone przez prorządowe media. „Nie pozwolę, żeby zamietli to pod dywan!” – słychać, jak mówi w nagraniu.

Sprawa szybko zyskała rozgłos, po czym Aleksandr Bastrykin, twardogłowy szef rosyjskiego Komitetu Śledczego, obiecał osobiście nadzorować jej przebieg. Obserwatorzy twierdzą, że presja państwa stworzyła atmosferę strachu i donosicielstwa – sąsiedzi, przyjaciele, a nawet członkowie rodziny często donoszą na siebie nawzajem, nierzadko anonimowo – co przypomina najciemniejsze czasy represji za rządów Józefa Stalina. Niedawny sondaż wykazał, że aż 30% Rosjan obawia się wyrażać swoje opinie na temat wojny, nawet w rozmowach z bliskimi.

Sprawa Bujanowej spotkała się z powszechnym potępieniem ze strony organizacji praw człowieka. Memorial, czołowa rosyjska organizacja obrony praw człowieka, wpisała ją na listę więźniów politycznych. Grupa rosyjskich lekarzy wystosowała otwarty list w jej obronie, nazywając oskarżenie „hańbą”. W ostatnich miesiącach rosyjskie władze jeszcze bardziej zaostrzyły represje wobec wszelkich przejawów antywojennej postawy, czego efektem jest fala drakońskich wyroków więzienia. W ubiegły piątek rosyjski sąd skazał mężczyznę na 13 lat więzienia za zdradę stanu, po tym jak rzekomo przekazał równowartość około 42 funtów na niemiecką organizację charytatywną wspierającą Ukrainę.

Jego przypadek jest podobny do sprawy Ksenii Kareliny, obywatelki USA i Rosji, która została skazana na 12 lat więzienia za zdradę stanu po przekazaniu 40 funtów na pro-ukraińską organizację charytatywną. Memoriał, obecnie zdelegalizowany w Rosji, odnotowuje prawie 800 więźniów politycznych, z których wielu krytykowało rosyjską inwazję. Organizacja uważa jednak, że rzeczywista liczba jest znacznie wyższa, ponieważ w zestawieniu nie uwzględniono osób, których procesy odbywają się w tajemnicy.

Według szacunków niezależnego serwisu śledczego Proekt, rosyjskie władze oskarżyły ponad 116 000 aktywistów w ciągu ostatnich sześciu lat, co przekracza poziom represji politycznych notowany za rządów radzieckich przywódców Nikity Chruszczowa i Leonida Breżniewa.