Strona Główna >> Białoruś >> Społeczeństwo >> Trzy lata temu Białorusinka nie dostała się na uniwersytet, a teraz jest już studentką czwartego roku tej uczelni. Jak to możliwe?

2024-09-06 12:56:53

Trzy lata temu Białorusinka nie dostała się na uniwersytet, a teraz jest już studentką czwartego roku tej uczelni. Jak to możliwe?

Uczelnie opublikowały listy studentów pierwszego roku. Podano nazwiska tych, którzy dostali się na studia płatne, budżetowe i stacjonarne. Wśród kandydatów byli także ci, którzy nie przeszli rekrutacji. Aby ich wesprzeć i dodać otuchy, użytkowniczka TikToka @lerch.ouss postanowiła podzielić się swoją historią. Latem 2021 roku nie została przyjęta na Białoruski Państwowy Uniwersytet Kultury i Sztuki. Mimo to, we wrześniu 2024 roku będzie kontynuować naukę na czwartym roku tej samej uczelni. Jak to możliwe? Oto jej historia.

Zdjęcie: TUT.BY 

Dziewczyna ma na imię Walerija. Latem 2021 roku złożyła dokumenty na Wydział Komunikacji Informacyjno-Dokumentacyjnej na Białoruskim Państwowym Uniwersytecie Kultury i Sztuki (BGUKI), ale nie przeszła – zabrakło jej jednego punktu. „Nie dostałam się na uniwersytet, ale jestem studentką czwartego roku tej samej uczelni. Jak to się stało?” – mówi Walerija i zaczyna swoją opowieść. 

W roku, w którym zdawała, kandydaci musieli przystąpić do trzech egzaminów centralnych (CT). Wyniki te były sumowane z ocenami z matury. Wynik Walerii nie był najlepszy (dziewczyna przyznaje, że nie była szczególnie zainteresowana studiami, na które nalegała jej mama), więc wybrała kierunek z niskim progiem punktowym. „W dniu, w którym ogłoszono wyniki, zadzwonili do mnie i powiedzieli: »Nie dostałaś się«. Pomyślałam, no cóż, trudno – wspomina z uśmiechem Walerija. – Od razu z mamą znalazłyśmy szkołę średnią – Pedagogiczno-Przemysłową i złożyłyśmy tam dokumenty”. Tam gotowi byli ją przyjąć z otwartymi ramionami – średnia ocen 7,9 zrobiła na pracownikach wrażenie. Już podczas składania dokumentów powiedziano jej, że na pewno się dostanie. „1 września zaczęłam naukę w tej szkole. Miałam już kolegów z grupy, zajęcia, znajomych. I oto nadszedł kluczowy moment – kontynuuje Walerija. – Po 20 dniach zajęć przyszłam na WF, kiedy zadzwonił do mnie nieznany numer (jak się później okazało, to był telefon z BGUKI – przyp. red.). Odebrałam i usłyszałam: „Dzień dobry, mamy dla pani wolne miejsce”. Ktoś został skreślony z listy, a ja byłam następna. Zaproszono mnie na uniwersytet”. 
 
Kiedy zapytano Waleriję, czy się zgadza, była zdezorientowana i poprosiła, aby zadzwonili do jej mamy. Mama odpowiedziała przedstawicielowi uczelni: „Oczywiście, że się zgadzamy”. Córka wypisała się ze szkoły i została przyjęta na BGUKI. „Pamiętam, jak siedziałam potem sama w akademiku, nikogo jeszcze nie znałam, chociaż inni już się poznali i myślałam: »Boże, gdzie ja jestem? Dlaczego tu jestem? Co mam teraz robić? Jak to się stało?«” – opowiada emocjonalnie studentka. 

Walerija jest pewna, że wszystko, co się dzieje, dzieje się z jakiegoś powodu, i prosi tych, którym w tym roku nie udało się dostać na studia, aby się nie poddawali. Jak mówi, w życiu wszystko może się zmienić w jednej chwili. I nie zawsze to, co wydaje się upragnione, pozostaje takim, gdy się to osiągnie. Teraz uważa, że lepiej by było, gdyby wtedy ukończyła szkołę średnią. „Ale cóż, został już tylko jeden rok – żartuje o studiach na uczelni. – Studia to nie najważniejsza część życia. Najważniejszą częścią jesteście wy sami. Dlatego róbcie, co chcecie, a wszystko, co trzeba, samo przyjdzie”. 

Autor:
Zerkalo | Tłumaczenie: Julia Korzeniowska – praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Żródło:
https://news.zerkalo.io/life/77205.html

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE