Strona Główna >> Rosja >> Warto wiedzieć >> Ponad 5% żołnierzy, których można by było uratować, umiera na polu bitwy bez pomocy medycznej
Ponad 5% żołnierzy, których można by było uratować, umiera na polu bitwy bez pomocy medycznej
Rosyjscy żołnierze wojny na Ukrainie głównie odnoszą ciężkie rany odłamkowe rąk i nóg, rozdarcia wewnętrznych organów, złamania, oparzenia, odmrożenia i wstrząsy, ustaliło „Wierszta”, badając prace naukowe kilkudziesięciu lekarzy Ministerstwa Obrony. Uznają oni, że pomoc medyczna jest zorganizowana nie najlepiej — część ciężko rannych umiera bez otrzymania właściwego leczenia, a żołnierze z lekkimi ranami wracają na front z wojskowych szpitali.
Ranni rosyjscy żołnierze na ceremonii nagradzania w jednym z moskiewskich szpitali. Zdjęcie: Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej
Ministerstwo Obrony Rosji twierdzi, że ranni rosyjscy żołnierze na polu bitwy otrzymują natychmiastową pomoc medyczną, a śmiertelność wśród nich nie przekracza 0,5% i nadal maleje. W tym współczynniku nie uwzględnia się rannych żołnierzy, których nie zdążono lub nie mogli wywieźć z pola bitwy, ustaliła „Wierszta”.
Z raportu dotyczącego wyników działalności służby medycznej rosyjskiej armii w 2023 roku, opublikowanego w oficjalnym czasopiśmie naukowym Ministerstwa Obrony „Wojskowy Związek Medyczny”, wynika, że z ogólnej liczby rannych żołnierzy, którzy otrzymali pomoc medyczną, umiera tylko 0,43%.
Jednak istnieje jeszcze jeden wskaźnik, którego używają wojskowi lekarze – śmiertelność w grupie „potencjalnie ratowanych” żołnierzy. Są to żołnierze, których życie mogłoby zostać uratowane, ale z jakiegoś powodu nie otrzymali pomocy medycznej. Zgodnie z tym samym raportem Ministerstwa Obrony, co najmniej 5,2% „potencjalnie ratowanych” rosyjskich żołnierzy umiera na polu bitwy, nie otrzymując pomocy medycznej.
Wojskowi lekarze, w tym pracownicy Głównego Zarządu Medycznego Ministerstwa Obrony Rosji, przyznają, że na początkowych etapach inwazji na Ukrainę doraźna opieka medyczna „nie zawsze była udzielana w odpowiednim czasie i jakości”.
Na froncie, jak twierdzą wojskowi lekarze, „okazało się niemożliwe” wprowadzenie „szeroko zakrojonej” nagłej pomocy medycznej, jak miało to miejsce podczas wojny ZSRR w Afganistanie, ani „wszechstronnego świadczenia wczesnej specjalistycznej pomocy medycznej”, jak w przypadku dwóch wojen Rosji z Czeczenią.
Zgodnie z nowoczesnymi standardami wojskowo-lekarskimi, optymalny czas, w którym ciężko rannemu żołnierzowi należy zapewnić wysokiej jakości pomoc medyczną, nie powinien przekraczać 1–2 godzin. W okresie od jesieni 2022 do wiosny 2023 roku średni czas, w jakim ciężko rannych ewakuowano z strefy działań wojennych na Ukrainie, wynosił 3,5 godziny. O tym informują dziesięciu lekarzy z pięciu wojskowych szpitali i dwóch jednostek wojskowych, którzy operowali uczestników konfliktu z Ukrainą w swoim artykule naukowym.
Taka sama szybkość ewakuacji rannych była podczas wojny ZSRR w Afganistanie, zauważają lekarze, a podczas wojny z Czeczenią była ona wyższa niż obecnie, średnio 3 godziny.
Co drugi ranny jest trafiony w ręce lub nogi, co piąty — w brzuch
Uczestnicy inwazji na Ukrainę głównie odnoszą odłamkowe i wybuchowe rany oraz obrażenia od elementów kulkowych i niepalne uszkodzenia mechaniczne.
Wojskowi anestezjolodzy pracujący w szpitalu drugiego szczebla od lutego do sierpnia 2022 roku zanotowali, że 86,5% żołnierzy i oficerów odniosło rany od odłamków rozerwanych pocisków, 6% zostało postrzelonych, 3% odniosło oparzenia, a 4,6% miało inne rodzaje obrażeń.
Co drugi żołnierz, który trafił do szpitala w tym okresie, był ranny w nogi lub ręce (47%), każdy piąty (18%) — w brzuch, co jedenasty — w głowę, co dwunasty, trzynasty — w klatkę piersiową.
Ministerstwo Pracy i Ochrony Społecznej Rosji potwierdza, że obrażenia rąk i nóg są najczęstszymi obrażeniami. W jesieni 2023 roku zastępca ministra Aleksej Wovczenko oznajmił, że u połowy uznanych za inwalidów uczestników wojny z Ukrainą amputowano ręce lub nogi.
Lekarze zauważają, że typy ran otrzymywanych przez wojskowych zmieniły się w ciągu ostatnich 40 lat. Uczestnicy inwazji na Ukrainę rannych w głowę mają 2,5 razy rzadziej niż rosyjscy żołnierze w Czeczenii, a rany w ręce i nogi otrzymują dwa razy częściej. W porównaniu do sowieckich żołnierzy w Afganistanie, rosyjscy żołnierze na Ukrainie częściej doznają ran kończyn i rzadziej — brzucha i klatki piersiowej.
Stłuczenia, złamania, utrata słuchu i inne „lekkie” obrażenia
Takie urazy jak oparzenia, odmrożenia, stłuczenia, złamania, kontuzje, kule i odłamki tkwiące w miękkich tkankach, wojskowi lekarze klasyfikują jako lekkie obrażenia.
Spośród żołnierzy i oficerów z lekkimi obrażeniami, którzy trafili z frontu do jednego z rosyjskich szpitali od marca 2022 do października 2023 roku, 33% miało złamania żeber, rąk, nóg oraz urazy stawów barkowych i kolanowych.
U 31% wystąpiły oparzenia i odmrożenia pierwszego i drugiego stopnia oraz nieprzenikające rany. 20% pacjentów z lekkimi obrażeniami cierpiało na urazy czaszkowo-mózgowe i zespół asteniczno-neurotyczny. U 10% stwierdzono otwarte i zamknięte urazy kości twarzy oraz/lub tymczasową utratę słuchu.
Co dwunasty ranny w brzuch umiera, dwie trzecie pozostają głuche po kontuzji
Szanse na wyleczenie z ran i urazów odniesionych podczas wojny z Ukrainą zależą od wielu czynników: charakteru obrażeń, szybkości ewakuacji oraz szpitala, do którego trafi żołnierz.
Lekarze Akademii Wojskowo-Medycznej imienia Kirowa w Sankt Petersburgu stwierdzili, że spośród rannych w brzuch i przyjętych na leczenie, umierał każdy dwunasty (8,4%). Główną przyczyną było wielonarządowe niewydolności, czyli awaria wewnętrznych organów. Większość żołnierzy trafiała do szpitala dopiero po 2–4 dniach od momentu odniesienia obrażeń.
Większość rosyjskich żołnierzy, którzy odnieśli kontuzję, nie odzyskała słuchu w ciągu najbliższych miesięcy po urazie, ustaliło pięciu wojskowych lekarzy z pięciu organizacji medycznych.
Wojskowi, z którymi pracowali lekarze, zostali hospitalizowani z frontu w okresie od marca 2022 do października 2023 roku. Tylko 8% osób z kontuzjami odzyskało pełny słuch po leczeniu. Co piąty żołnierz poczuł poprawę, ale w dwóch trzecich przypadków (70%) leczenie okazało się nieskuteczne. Co piąty kontuzjowany miał przebicie błony bębenkowej, a jedynie w 3% przypadków udało się wojskowym lekarzom przywrócić jej integralność.
Trzecia część żołnierzy po leczeniu nie mogła zrozumieć mowy na odległość 1–3 metrów. Pomimo nieskuteczności leczenia, większość żołnierzy została odesłana na front po miesiącu do półtora od hospitalizacji. Były minister obrony, Siergiej Szojgu, wcześniej twierdził, że 98% rannych i kontuzjowanych żołnierzy wypuszczano ze szpitali „po wyleczeniu”.
Urzędnicy i lekarze Ministerstwa Obrony nie ujawniają nawet przybliżonych danych dotyczących liczby rannych żołnierzy na Ukrainie. W raporcie dotyczącym wyników pracy służby medycznej Sił Zbrojnych Rosji zaznaczono, że w 2023 roku 50 tysięcy żołnierzy przeszło rehabilitację w sanatoriach (nie precyzując, czy wszyscy byli uczestnikami walk na Ukrainie), podczas gdy w 2022 roku było to o 25% mniej, około 38 tysięcy.
Przypomnijmy, że wcześniej „Vyorstka” również relacjonowała, że mobilizowani, którzy nie chcą walczyć, nie są sądzeni, lecz są bici i siłą wysyłani na front.
Dział: Warto wiedzieć
Autor:
Demian Chrupkowski | Tłumaczenie: Arseni Litviniuk