Byłemu najemnikowi Grupy Wagnera odmówiono azylu w Norwegii. Mimo to może dalej tam przebywać

Andrej Medvedev na lotnisku w Gardermoen w zeszłym roku, po tym jak odszedł z Grupy Wagnera. Zdjęcie: Håkon Mosvold Larsen/NTB

Medvedev przekroczył granicę między Rosją a Norwegią w połowie stycznia zeszłego roku. Krótko po tym został pojmany przez norweskie wojsko.  Wcześniej należał do siejącej terror rosyjskiej Grupy Wagnera, gdzie miał walczyć jako żołnierz kontraktowy w wojnie przeciwko Ukrainie.

Po informacji o ucieczce Medvedeva do Norwegii Grupa Wagnera oskarżyła go o znęcanie się nad jeńcami wojennymi, a także uznała go za „niebezpiecznego”. Są to dane odrzucone przez prawnika Medvedeva - Brynjulfa Risnesa, który podkreśla, że nie ma żadnych przesłanek potwierdzających, że jego klient mógł znęcać się nad jeńcami. 

Zdaniem prawnika Medvedev rzekomo podpisał z Grupą Wagnera czteromiesięczny kontrakt obowiązujący od lipca 2022 roku. Miał pełnić funkcję dowódcy dla grupy liczącej od pięciu do dziesięciu żołnierzy kontraktowych. 

Andrej Medvedev ze swoim obrońcą Brynjulfem Risnesem podczas rozprawy w sądzie okręgowym w Oslo (wiosna 2023). Zdjęcie: Gorm Kallestad/NTB

Sam Medvedev oświadczył, że podczas czteromiesięcznej pracy w Grupie Wagnera był świadkiem całej serii egzekucji i nadużyć dokonywanych przez grupę na żołnierzach, którzy odmówili walki przeciwko Ukrainie. 

W kwietniu zeszłego roku Andrej Medvedev ponownie zwrócił na siebie uwagę, kiedy został aresztowany w zachodniej Szwecji. Dostał się tam autobusem w celu zakupu tanich papierosów. „Mylnie wtedy sądził, że może podróżować do Szwecji jako osoba ubiegająca się o azyl” – mówi prawnik Medvedeva.

Aktualnie jego wniosek o udzielenie azylu został odrzucony przez norweskie władze. Decyzja została umotywowana faktem, że Grupa Wagnera nie jest oficjalnie częścią rosyjskiej armii, raportuje Reuters.

Jego obrońca podkreśla jednak, że Grupa Wagnera jest na tyle zintegrowana z rosyjskimi siłami zbrojnymi walczącymi w Ukrainie, że powinna zostać uznana za siły rosyjskie. 

- „Zgodnie z prawem międzynarodowym nie można karać żołnierzy za to, że są żołnierzami, co budzi wątpliwość, czy Medvedev jest żołnierzem czy też pracownikiem prywatnej armii. UDI (norweski urząd ds. migracji) uważa to drugie, my stoimy przy pierwszym twierdzeniu” – mówi prawnik Brynjulf Risnes w wywiadzie dla NRK.

„Mimo odrzucenia wniosku Medvedev może zostać w Norwegii, ponieważ niebezpiecznym byłoby go deportować do Rosji” – twierdzą władze norweskie. 

Brynjulf Risnes mówi, że obrona zdecyduje się złożyć odwołanie od decyzji, ale najważniejsze jest, że Medvedev nie zostanie odesłany z powrotem do Rosji.