Jeden z obwodów rosyjskich zarządza ewakuację mieszkańców po ataku Ukrainy z użyciem dronów

Dym i płomienie wznoszące się po ataku ukraińskiego drona w mieście Toropiec w obwodzie twerskim w Rosji. Zdjęcie: Reuters

Igor Rudenia powiedział, że służby ratunkowe w mieście Toropiec starają się „zlokalizować” pożar spowodowany przez spadające szczątki dronów. Nie poinformował, czy odnotowano jakiekolwiek ofiary. W międzyczasie pojawiły się niezweryfikowane materiały, rzekomo ukazujące potężną eksplozję w mieście. Nagrania wideo krążące po mediach społecznościowych ukazywały wybuchy oraz dym obejmujący duży obszar nieba. Agencje informacyjne AFP oraz Reuters cytowały ukraińskie źródła, które twierdziły, że uderzono w magazyn amunicji. Andriy Kovalenko, szef ukraińskiego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji, napisał na komunikatorze Telegram, że oprócz własnej amunicji, takiej jak rakiety Grad oraz różnego rodzaju pocisków, Rosja zaczęła przechowywać w Toropcu pociski północnokoreańskie. Żadna z tych informacji nie została zweryfikowana przez BBC. Toropiec leży około 380 km na północny-zachód od rosyjskiej stolicy Moskwy i około 470 km na północ od granicy z Ukrainą.

Zdjęcie przedstawia część mapy Europy z uwzględnieniem rosyjskiego obwodu twerskiego, miejscowości: Twer, Toropiec i Moskwa, a także Kijów.

W środę rano, władze Toropca poinformowały, że autobusy zostały już przygotowane do ewakuacji. Zapewniali, że sytuacja w mieście zamieszkałym przez około 13 000 ludzi jest „pod kontrolą”. Władze nie poinformowały o liczbie ewakuowanych osób. Jednocześnie rosyjskie media państwowe ogłosiły zamknięcie znajdujących się w tym obwodzie szkół i przedszkoli w środę. Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało o zniszczeniu 54 dronów podczas nocnego ataku na pięć rosyjskich obwodów – brański, kurski, orłowski, smoleński oraz biełgorodzki. Wiaczesław Gładkow, gubernator obwodu biełgorodzkiego, poinformował o czterech rannych w wyniku „ataku dronów na minibus” w mieście Szebiekino. Ukraina nie skomentowała doniesień o atakach.Szef administracji wojskowej Serhiy Popko powiedział, że w nocy ukraińska obrona powietrzna była zaangażowana w walkę z nadlatującymi rosyjskimi dronami, niedaleko Kijowa. Pojawiły się również doniesienia o eksplozjach w północno-wschodnim ukraińskim mieście Sumy, w pobliżu granicy z Rosją. Władze regionalne poinformowały później o zestrzeleniu 16 dronów. Władze były zmuszone do użycia zasilania awaryjnego po tym, jak infrastruktura energetyczna wielokrotnie stała się celem ataku. Ukraińskie siły powietrzne poinformowały, że w ciągu nocy zestrzelono w sumie 46 z 52 dronów wysłanych przez Moskwę. Władze lokalne powiadomiły o jednej ofierze śmiertelnej w centralnym regionie kirowohradzkim oraz o rannej 90-letniej kobiecie w mieście Kropywnycki. Zarówno doniesienia urzędników rosyjskich, jak i ukraińskich nie zostały niezależnie zweryfikowane.