Jest reakcja Baku na słowa Macrona w sprawie rezygnacji Azerbejdżanu ze spotkania

RIA Nowosti / Siergiej Guniejew | Prezydent Francji Emmanuel Macron. Zdjęcie archiwalne.

„Każdy z uczestników wydarzenia dobrze zdaje sobie sprawę, że to właśnie strona francuska wystąpiła przeciwko uczestnictwu Turcji w spotkaniu. Przekazywanie przez prezydenta Francji fałszywej informacji w tej kwestii jest zachowaniem, które nie przystoi głowie państwa” – czytamy w komunikacie prasowym.

W Baku odrzucono oskarżenia Macrona. Niedopuszczalnym nazwano fakt, że „Francja, która została zapamiętana w historii z powodu swojej polityki ludobójstwa”, a także jako jedyna z państw UE nie przyłączyła się do Konwencji o ochronie mniejszości narodowych, próbuje uczyć praw mniejszości Azerbejdżan, który daje przykład z uwagi na swoje multikulturowe i multietniczne wartości. 

W przeddzień przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Olaf Scholz przeprowadzili spotkanie z premierem Armenii Nikolem Paszynianem. Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew na dobę przed wydarzeniem odmówił uczestnictwa. Według przekazu azerbejdżańskich mediów w Baku nalegano na obecność Turcji w czasie negocjacji, czemu stanowczo sprzeciwiły się Francja i Niemcy.

Macron wyraził ubolewanie z powodu nieobecności prezydentów Azerbejdżanu i Turcji. Oświadczył, że zadzwoni do Alijewa, aby „utrzymać presję” na Azerbejdżanie. Według niego głównymi problemami pozostają sytuacja humanitarna w Armenii „spowodowana działaniami Azerbejdżanu” i spór obu krajów o granicę.

Azerbejdżan 19 września 2023 roku rozpoczął w Karabachu operację wojskową, której jednym z celów była likwidacja wszelkich organów nieuznawanej republiki. Dzień później przy udziale rosyjskich rozjemców osiągnięto porozumienie w sprawie zawieszenia broni. Nieuznawana Republika Górskiego Karabachu poinformowała, że przestanie istnieć 1 stycznia 2024 roku.

Odbyło się kilka rund negocjacji pomiędzy Stepanakertem a Baku, dotyczących włączenia regionu w skład Azerbejdżanu. Mimo to Karabach opuściło ponad 100 tys. mieszkańców.

Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew oświadczył, że Azerbejdżan przywrócił swą integralność terytorialną.