Rubio broni podejścia Trumpa do wojny rosyjsko-ukraińskiej

Szpital dziecięcy w Okhmatdyt w Kijowie, 14.09.2024, zdewastowany poprzez uderzenie rakietowe z 8.07 | Anton Shtuka/AP

Senator Marco Rubio, republikanin z Florydy, bronił kandydata na prezydenta Partii Republikańskiej, Donalda Trumpa, mówiąc w niedzielnym wywiadzie, że Ukraina, zamiast liczyć na zwycięstwo, powinna zakończyć wojnę z Rosją negocjacjami.

„Nie jestem po stronie Rosji – ale niestety rzeczywistość jest taka, że ​​wojna na Ukrainie zakończy się rozwiązaniem negocjacyjnym” – powiedział Rubio w wywiadzie dla Kristen Welker w programie „Meet the Press” stacji NBC. „Ja chcę i my chcemy i sądzę, że Donald Trump chce, aby Ukraina miała większy wpływ na te negocjacje”. 

Rubio, wiceprzewodniczący senackiej komisji ds. wywiadu, stwierdził, że nie wie, „dlaczego po prostu nie możemy tego powiedzieć”, w odniesieniu do proponowanej przez Trumpa umowy.

W środę Trump dał jeden z najmocniejszych sygnałów, że nie poprze w pełni celów Ukrainy. Mówił, że Ukraina powinna była „trochę odpuścić” podczas wydarzenia kampanijnego w Karolinie Północnej. W piątek, po spotkaniu z prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim, Trump poparł wynegocjowane porozumienie, mówiąc: „Do tanga trzeba dwojga i my to zrobimy”. Gdy, podczas ostatniej debaty prezydenckiej z wiceprezydent Kamalą Harris, były prezydent został zapytany, czy chce, aby Ukraina wygrała, dwukrotnie odmówił udzielenia odpowiedzi.

Zełenski i zwolennicy Ukrainy nalegali, aby wszystkie okupowane terytoria Ukrainy zostały przywrócone. Rubio dodał, że administracja Bidena, zapytana o zwycięstwo Ukrainy, zgodziłaby się również ze stanowiskiem, że ostatecznym rezultatem powinny być negocjacje. 

„Mamy nadzieję, że kiedy nadejdzie ten czas, strona ukraińska zdobędzie przewagę nad stroną rosyjską. Taki jest moim zdaniem cel” – powiedział Rubio. „Myślę, że to właśnie próbuje powiedzieć Donald Trump, ale powie to jak biznesmen. Jednak Biden nawet nie zdradzi nam, czym jest dla niego zwycięstwo”.

Senator z Florydy poparł również republikańskiego kandydata na urząd wiceprezydenta, J.D. Vance'a, który powiedział niedawno w podcaście, że pokojowe rozwiązanie mogłoby przyjąć formę „obecnej linii demarkacyjnej między Rosją a Ukrainą, która przekształca się w strefę zdemilitaryzowaną”.

„Myślę, że ostateczna forma porozumienia będzie zależała od ustaleń stron podczas negocjacji. Oczywiście, Zełenski nie wystąpi, określając z góry, jak to będzie wyglądać” – powiedział Rubio. „Rozumiem, dlaczego nie chciałby tego robić”.

Dodał: „My, Amerykanie, inwestujemy miliardy dolarów w działania pomocowe. Ważne jest, abyśmy mówili wprost podatnikom: »Na to idą te pieniądze«. Ostatecznie, to nie jest niekończąca się wojna, prawda?”.

Kiedy zapytano go, czy byłby zadowolony z przyjęcia zaproponowanej przez Vance'a umowy demarkacyjnej, Rubio odpowiedział, że byłby jej przychylny, ponieważ zakończyłaby działania wojenne, „co oznaczałoby, że Ukraina ma własną suwerenność”. Dodał też jednak, że nie będzie „przesądzał o żadnej umowie”.

„Najważniejsze jest, aby działania wojenne się zakończyły, aby Ukraina rozpoczęła odbudowę swojej gospodarki, a ludzie mogli powrócić do kraju. Miliony mieszkańców musiały go opuścić” – powiedział Rubio. „To było dla nich druzgocące, ale negocjacje będą zależeć od nich. Chcę tylko, aby mieli większe wpływy niż Putin”.