Ukraina świętuje 33. rocznicę uzyskania niepodległości, podczas gdy wojna z Rosją nadal trwa

Ojciec przytula swoją córkę i wraz z resztą dzieci czekają na ewakuację z Pokrowska w obwodzie donieckim na Ukrainie.


Nie ma fajerwerków, parad ani koncertów, a Ukraińcy uczczą ten dzień upamiętnieniem cywilów i żołnierzy poległych w wojnie.

Ukraińcy zasypali media społecznościowe wyrazami wdzięczności i wsparcia, składając sobie nawzajem pozdrowienia i dziękując żołnierzom na froncie. W tej atmosferze jedności wszyscy przyznają, że te dwa i pół roku były ciężkie, a wyczerpanie coraz bardziej daje się we znaki.

„Niepodległość to cisza, której doświadczamy, gdy tracimy naszych ludzi” – powiedział do narodu prezydent Wołodymyr Zełenski. „Niepodległość chowa się do schronu podczas nalotu, tylko po to, by przetrwać i powstać ponownie, by powiedzieć wrogowi: nic nie osiągniesz”.

Zełenski podkreślił, że wojna rozpoczęta przez Rosję rozszerzyła się na jej własne terytorium. „Ci, którzy próbują siać zło na naszej ziemi, zbiorą jego owoce na swojej ziemi”, powiedział, odnosząc się do wkroczenia Ukrainy na początku tego miesiąca do rosyjskiego Kurska.

Prezydent symbolicznie nagrał swoje przemówienie w północno-wschodnim mieście Sumy, zaledwie kilka kilometrów od rosyjskiej granicy, gdzie 6 sierpnia siły ukraińskie przekroczyły granicę z Rosją.

„913 dni temu Rosja rozpoczęła wojnę przeciwko nam, częściowo przez region Sumy” – powiedział Zełenski. „Naruszyli nie tylko suwerenne granice, ale także granice okrucieństwa i zdrowego rozsądku, kierując się niezaspokojonym pragnieniem zniszczenia nas”.

Niespodziewane wtargnięcie Ukrainy do rosyjskiego Kurska nadało wojnie zaskakujący obrót, dodając nowy front do konfliktu, aby przeciwdziałać postępom Rosji w regionie Doniecka na wschodzie Ukrainy.

„A ci, którzy starali się zamienić nasze tereny w strefę buforową, powinni teraz zadbać, aby ich własny kraj nie stał się krajem buforowym”, podkreślił. „Tak wygląda niepodległość”.

Ukraińskie wojsko twierdzi, że zajmuje 1200 kilometrów kwadratowych rosyjskiego terytorium w Kursku, a w zeszłym tygodniu przeprowadziło również naloty z użyciem dronów, które uderzyły w mosty oraz rosyjskie lotniska i bazy dronów.

Nawet gdy Ukraina wywiera presję na Rosję, nadal ewakuuje mieszkańców z Pokrowska we wschodniej Ukrainie, gdyż wojska rosyjskie znajdują się obecnie 10 kilometrów od tego miasta.

Mieszkańcy Pokrowska, niegdyś 60-tysięcznego miasta, w piątek zgłosili się do ewakuacji, a następnie, niosąc ze sobą cały dobytek, wsiedli do pociągów, mających zawieźć ich w rejony znajdujące się poza konfliktem.

Ponadto w piątek premier Indii Narendra Modi odwiedził stolicę, czyli Kijów. Po przywitaniu się z Zełenskim, Modi zaoferował „przyjacielską” pomoc w przywróceniu pokoju na Ukrainie. Wizyta przywódcy Indii, choć krótka, wzbudziła nadzieję wielu w zniszczonym wojną kraju, że pomoże on otworzyć drogę do mediacji pokojowych.