Strona Główna >> Ukraina >> Polityka >> ,,Ukraińcy rozumieją, że korupcja może zabić'': Kijów mierzy się ze starym wrogiem
,,Ukraińcy rozumieją, że korupcja może zabić'': Kijów mierzy się ze starym wrogiem
Wiele rzeczy w Kijowie musi zostać zmienionych, jednak niedawne skandale i sprawy sądowe są dobrym znakiem.
Zdjęcie: Global Images Ukraina/Getty Images
Podczas gdy ukraińska armia kontynuuje kontrofensywę przeciwko siłom rosyjskim na wschodzie kraju, na froncie wewnętrznym w Kijowie toczy się zupełnie inna walka - przeciwko korupcji.
Prezydent Wołodymyr Zełenski niedawno zdymisjonował Ołeksija Reznikowa ze stanowiska ministra obrony. Toczą się również liczne sprawy sądowe przeciwko różnym urzędnikom ministerstwa obrony. Ponadto, jeden z najbardziej znanych ukraińskich oligarchów, Ihor Kołomojski, został aresztowany pod zarzutem oszustwa i prania pieniędzy, obecnie przebywa w areszcie tymczasowym.
Wraz z 18 miesiącem krwawej wojny, w ukraińskich mediach coraz częściej pojawiają się historie o powrocie do znanych korupcyjnych schematów i starego sposobu prowadzenia działalności gospodarczej. Rząd stara się teraz pokazać ludności - i zagranicznym darczyńcom - że korupcja w czasie wojny nie będzie tolerowana.
"Teraz bardziej niż kiedykolwiek Ukraińcy rozumieją, że korupcja może zabić", powiedziała Daria Kaleniuk, dyrektor wykonawczy kijowskiej organizacji pozarządowej Centrum Działań Antykorupcyjnych. "Umiejętnością Zełenskiego jest odczytywanie nastrojów społecznych i jasne jest, że jest on zmuszony do działania".
"Wojna zmieniła ukraińskie społeczeństwo i teraz wszyscy w rządzie rozumieją, że ludzie chcą nowej umowy społecznej z władzami", dodała.
W ciągu ostatniego półtora roku miliony Ukraińców zebrały pieniądze na wsparcie finansowe i logistyczne dla żołnierzy na linii frontu. Jednocześnie nastąpił ogromny napływ pieniędzy i dostaw z zagranicy, co w naturalny sposób stworzyło okazję do czerpania korzyści przez mniej skrupulatnych urzędników.
"W 2022 roku ministerstwo obrony zawarło 400 nowych kontraktów", powiedziała Anastasia Shuba, prawniczka i wolontariuszka wspierająca ukraińską armię, która jest również członkiem 12-osobowego cywilnego organu nadzorczego utworzonego wiosną przez Reznikowa w celu promowania przejrzystości zamówień.
Nagle potrzeby ukraińskiej armii okazały się znacznie większe niż oczekiwano, wyznała Shuba. "Budżet na 2022 rok został ustalony w 2021 roku i przewidywano, że będziemy potrzebować 67 000 mundurów zimowych. W rzeczywistości potrzebowaliśmy aż 1,2 miliona".
Jak również powiedziała Shuba, Reznikow działał na rzecz poprawy jawności - w tym poprzez utworzenie organu nadzoru - i wątpił w sens zmiany ministra podczas kontrofensywy.
Inni jednak twierdzą, że pozycja Reznikowa stała się niemożliwa do utrzymania po szeregu skandali związanych z zamówieniami publicznymi.
"Nikt nie sugeruje bezpośredniego zaangażowania Reznikowa w korupcję, ale jeśli na ten temat prowadzone są sprawy sądowe, a ministerstwo nie wkłada wysiłków w rozwiązanie tego problemu oraz w dobrą komunikację ze społeczeństwem, to wyraźnie niezbędna jest zmiana kierownictwa", powiedział Mychajło Podolyak, doradca prezydenta.
Jak dodał, wokół Reznikowa istniało tak wiele "toksyczności informacyjnej", że Zełenski czuł, że nie ma innego wyjścia, jak tylko zwolnić ministra. Dodał, że walka z korupcją jest obecnie jednym z głównych priorytetów prezydenta.
"Prezydent jest bardzo surowy w tej kwestii. Uważa, że musimy bardzo mocno walczyć z korupcją na wszystkich poziomach, powinny być prowadzone przeciwko niej sprawy sądowe i wydawane wyroki więzienia, a nie tylko ciche odsuwanie ludzi na bok", powiedział Podolyak.
Niektórzy na Ukrainie obawiają się, że bardzo publiczne skandale korupcyjne zagrażają przepływowi zagranicznych dostaw, ponieważ rządy na Zachodzie mogą kwestionować sens wysyłania pomocy, gdy część jej wartości może trafić do kieszeni skorumpowanych urzędników.
"Wiele krajów wysyła znaczne środki na Ukrainę, i słusznie, ale jeśli nie pojawią się oznaki, że rząd poważnie podchodzi do walki z korupcją, rządy i społeczeństwa wkrótce stracą do tego cierpliwość", powiedział jeden z zachodnich dyplomatów w Kijowie.
Działacze antykorupcyjni twierdzą, że jest jeszcze wiele do zrobienia, ale sugerują, że ostatnie skandale są raczej dobrym znakiem niż złym.
"Ważne jest, aby ludzie spoza Ukrainy zrozumieli, iż fakt, że możemy mieć publiczne skandale korupcyjne na Ukrainie, nawet w ministerstwie obrony w czasie wojny na pełną skalę, jest pozytywnym znakiem zdrowego, demokratycznego społeczeństwa", powiedziała Kaleniuk.
Od czasu uzyskania niepodległości, kolejne ukraińskie rządy były oskarżane o korupcję. Potężni oligarchowie w kraju kontrolowali bloki parlamentarne, prowadzili stacje telewizyjne i mieli ogromny wpływ na politykę.
Po rewolucji na Majdanie w 2014 r. aktywiści i niektórzy politycy podjęli znaczne wysiłki w celu zwalczania korupcji, ale wciąż powielano wiele starych schematów. Zełenski objął urząd obiecując "deoligarchizację" i zero tolerancji dla korupcji, ale był nękany sugestiami, że swój sukces zawdzięcza Kołomojskiemu, który był właścicielem stacji telewizyjnej, która przyniosła mu rozgłos jako aktor i dyrektor.
Obecnie Kołomojski przebywa w więzieniu w oczekiwaniu na proces.
"Ci, którzy splądrowali Ukrainę i postawili się ponad prawem i wszelkimi zasadami nie mogą spodziewać się kolejnych dekad podobnego podejścia do biznesu... Prawo musi działać", powiedział Zełenski w oświadczeniu, najwyraźniej odnosząc się do aresztowania.
Serhij Łeszczenko, były dziennikarz śledczy i parlamentarzysta, określił Kołomojskiego mianem "dinozaura z pokolenia dzikiego kapitalizmu". Łeszczenko zwrócił uwagę na fakt, że kilka różnych agencji państwowych naciskało, aby przejąć inicjatywę w ściganiu Kołomojskiego.
"Około 5 lub 10 lat temu między agencjami trwała zaciekła rywalizacja w braniu łapówek od skorumpowanych urzędników, aby ich nie ścigać, teraz trwa rywalizacja, aby przewodzić ich ściganiu", powiedział. "Mamy okazję zmienić zasady gry".
Innym oligarchom również podcięto skrzydła w nowej wojennej rzeczywistości, odcinając wpływy w mediach i parlamencie, choć wielu z nich znajduje nowe sposoby na rozwój.
"Jesteśmy na dobrej drodze do zmniejszenia siły wpływów oligarchicznych, ale nie ma gwarancji, że w ich miejsce nie pojawią się nowi oligarchowie", powiedziała Kaleniuk.
Dla wielu członków społeczności międzynarodowej, patrząc w przyszłość na prawdopodobieństwo wieloletniego finansowania militarnego Ukrainy, a następnie inwestowania w odbudowę kraju, walka z korupcją jest prawie tak samo ważna jak walka na polu bitwy.
"Jeśli Ukraina oczekuje, że jej międzynarodowi partnerzy utrzymają kurs, musi pokazać światu, że poważnie podchodzi do budowania prawdziwych instytucji i tępienia korupcji", powiedział zachodni dyplomata.
Dział: Polityka
Autor:
Shaun Walker | Tłumaczenie: Aleksy Balerstet
Żródło:
https://www.theguardian.com/world/2023/sep/19/corruption-kyiv-takes-on-an-old-foe-wartime