Umowa USA-Ukraina to "dokładnie to, czego chce Putin" – były dowódca NATO

Zdjęcie: Freepik

Krishnan Guru-Murthy: Jak pan uważa, na jakim etapie jest ten proces pokojowy — jeśli w ogóle można go tak nazwać? 

Richard Shirreff: Myślę, że dotarł do ściany. To nie jest proces pokojowy. Ta tak zwana propozycja ze strony Amerykanów, próba narzucenia jej Ukraińcom, nigdy nie doprowadzi do trwałego pokoju. Jedyną drogą do trwałego pokoju jest sytuacja, w której Rosja zostanie zmuszona do zaakceptowania, że nigdy, przenigdy nie zdobędzie Ukrainy. A jedyny sposób, aby to osiągnąć, to pokonanie Rosji na polu bitwy.

Krishnan Guru-Murthy: Wygląda na to, że Ameryka ustawia się tak, by obwiniać Ukrainę za brak elastyczności, jednocześnie prowadząc rozmowy z Putinem. 

Richard Shirreff: Jeśli ta umowa przejdzie, będzie to sygnał, że Ameryka w istocie staje się sojusznikiem Rosji, ponieważ ta umowa to dokładnie to, czego chce Putin — i dostaje na tacy wszystko, o co walczył. Jak już powiedziałem, to nie doprowadzi do trwałego pokoju. To tylko umożliwi Putinowi odbudowę, ponowne umocnienie się, z pomocą Ameryki dzięki współpracy gospodarczej zapisanej w tej umowie, by ponownie zaatakować Ukrainę, a potem ruszyć dalej. I to oznacza, szczerze mówiąc, koniec jakichkolwiek perspektyw na pokój transatlantycki, koniec pokoju w regionie euroatlantyckim na całe dekady, jeśli ta umowa zostanie zawarta. A wniosek z tego wszystkiego jest taki, że jeśli Ameryka chce się wycofać, niech to zrobi. Europa musi przejąć inicjatywę i powiedzieć: „nie akceptujemy tego.” Europa musi znaleźć w sobie odwagę, żeby powiedzieć: „zrobimy wszystko, co trzeba, by wspierać Ukrainę.”

Krishnan Guru-Murthy: Ale co właściwie oznacza „przejęcie inicjatywy”? Dzisiejsze odwołanie spotkania ministrów spraw zagranicznych w Londynie — tego tzw. formatu czwórki — pokazuje, jak bardzo Europa jest teraz poza grą. 

Richard Shirreff: To oznacza, jak powiedziałem, że Europa musi znaleźć w sobie siłę, odwagę moralną i przywództwo, by szczerze powiedzieć Ameryce: „Róbcie, co chcecie, ale usuńcie się w cień”, i wysłać wyraźny sygnał do prezydenta Zełenskiego i Ukraińców, zgodny z tymi wszystkimi frazesami, które dotąd słyszeliśmy — że „jesteśmy z wami na 100 lat i nigdy nie możemy pozwolić, żeby Rosja wygrała na Ukrainie.” Teraz trzeba te słowa poprzeć czynami, naprawdę się zaangażować i zrozumieć, że to nie chodzi tylko o pokój dla Ukrainy, ale o pokój i bezpieczeństwo całej Europy na dziesięciolecia. Jeśli Rosji ujdzie to na sucho, to jako kontynent prędzej czy później będziemy musieli z nią walczyć.

Krishnan Guru-Murthy: W porządku, ale jeśli chodzi o praktyczne kroki, które powinien podjąć brytyjski rząd i inni — czy według pana chodzi głównie o zwiększenie dostaw broni dla Ukrainy? A może nadal należy prowadzić rozmowy o „koalicji chętnych” i o ewentualnym wysłaniu żołnierzy na teren Ukrainy, czy to w formie szkoleń, czy realnego udziału w walce?

Richard Shirreff: Tak, to właśnie jest kluczowa kwestia. Jeśli chodzi o praktyczne kroki, to po pierwsze potrzeba jasnego myślenia — że jedyny sposób na zapewnienie długoterminowego pokoju w obszarze euroatlantyckim i dla całej Europy jako kontynentu to doprowadzenie do sytuacji, w której, jak mówiłem wcześniej, Rosja uzna, że nigdy nie zdobędzie Ukrainy. Jedyny sposób, by to osiągnąć, wymaga strategicznego myślenia ze strony rządów europejskich — zrozumienia, że Ukrainę trzeba wspierać w pokonaniu Rosji. A kiedy ustalisz strategię, musisz też zacząć myśleć o sposobach i środkach, by ją zrealizować. Częścią tego są dostawy broni, sprzętu, amunicji. Częścią jest reforma ukraińskich sił zbrojnych. Częścią jest też rozbudowa własnego przemysłu zbrojeniowego i uznanie, że musimy pokazać siłę. A to będzie wymagało ogromnego wysiłku, ogromnych poświęceń i przywództwa. I to będzie trudne. Ale jeśli tego nie zrobimy, to szczerze mówiąc, podpisujemy nie tylko wyrok śmierci dla przyszłości Ukrainy, ale i dla Europy.

Krishnan Guru-Murthy: Jeśli Ameryka rzeczywiście się wycofa, to — jak pan zauważył — stanie po innej stronie niż Wielka Brytania w tej konkretnej sprawie. Ciekawi mnie, co pan sądzi o obecnym sekretarzu obrony USA i tych wszystkich wątpliwościach co do jego wiarygodności — czy o przeciekach na temat jego planów przez WhatsAppa. Jak Wielka Brytania może traktować Amerykę jako wiarygodnego partnera wojskowego w obecnej sytuacji?

Richard Shirreff: Ameryka już się wycofała. Wycofała się podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, kiedy oznajmiła, że nie będzie gwarantować bezpieczeństwa Europy. Żyjemy w nowym świecie — Ameryka definitywnie się wycofała i nie można jej już uważać za wiarygodnego sojusznika. A jeśli chodzi o Hegsetha i te jego wycieki, to już problem Amerykanów, by to rozwiązać. Ale nie wysyła to żadnego sygnału wiarygodności ani kompetencji, szczerze mówiąc.

Streszczenie:

Sir Richard Shirreff skrytykował amerykańską propozycję pokojową dla Ukrainy, uznając ją za działanie zgodne z interesami Rosji. Jego zdaniem, jedyny sposób na trwały pokój to pokonanie Rosji na polu bitwy, a nie narzucanie Ukrainie kompromisów.

Shirreff ostrzega, że jeśli umowa wejdzie w życie, Putin tylko zyska czas i zasoby na odbudowę sił i ponowny atak – nie tylko na Ukrainę, ale potencjalnie także na inne państwa. Jego zdaniem oznacza to koniec pokoju w Europie na całe dekady.

Ameryka, według generała, już się wycofała z roli gwaranta bezpieczeństwa Europy, co było widoczne m.in. podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Dlatego to Europa musi teraz wykazać się odwagą, przejąć przywództwo i bezwarunkowo wspierać Ukrainę — militarnie, politycznie i gospodarczo.

Shirreff apeluje o strategiczne podejście: zwiększenie dostaw broni, reformę sił zbrojnych Ukrainy, rozbudowę europejskiego przemysłu obronnego i ogólne wzmocnienie gotowości wojskowej. Ostrzega, że brak działania oznacza nie tylko klęskę Ukrainy, ale i zagrożenie dla całego kontynentu.