Wojna na Ukrainie narasta, podczas gdy Biden wysyła 20 mld dolarów pożyczki przed prezydenturą Trumpa

Żołnierze 110. brygady Wojsk Obrony Terytorialnej strzelają z haubicy w kierunku wojsk rosyjskich na linii frontu w obwodzie zaporoskim na Ukrainie. Zdjęcie: Reuters

Trwająca wojna między Ukrainą a rosyjskimi najeźdźcami nasiliła się przed inauguracją Donalda Trumpa, a prezydent Joe Biden pospieszył z miliardami dolarów pomocy wojskowej, zanim amerykańskie wsparcie dla obrony Kijowa zostanie zakwestionowane przez nową administrację. Rosja, Ukraina i ich globalni sojusznicy starają się jak najlepiej przygotować na wszelkie zmiany, jakie Trump może wprowadzić do amerykańskiej polityki w tej trwającej prawie trzy lata wojnie. Prezydent-elekt nalegał w ostatnich dniach, aby Rosja i Ukraina natychmiast zawarły zawieszenie broni i powiedział, że Ukraina powinna prawdopodobnie przygotować się na mniejszą pomoc wojskową ze strony USA. Na frontach wojny ukraińskie siły zbrojne mają na uwadze szybko zbliżającą się prezydenturę Trumpa i ryzyko utraty swojego największego sojusznika. Jeśli tak się stanie, „ci ludzie, którzy są ze mną, moja jednostka, nie zamierzamy się wycofywać”, powiedział Associated Press w rozmowie telefonicznej ukraiński dowódca kompanii dronów uderzeniowych, walczący w rosyjskim regionie Kurska z 47. Brygadą. „Dopóki mamy amunicję, dopóki mamy broń, dopóki mamy środki do pokonania wroga, będziemy walczyć” - powiedział dowódca, który posługuje się wojskowym pseudonimem Hummer. 

Wypowiedział się pod warunkiem, że nie zostanie zidentyfikowany z imienia i nazwiska, powołując się na ukraińskie przepisy wojskowe i względy bezpieczeństwa. „Ale kiedy skończą się wszystkie środki, musicie zrozumieć, że zostaniemy zniszczeni bardzo szybko” - powiedział. Administracja Bidena wypycha każdego dostępnego dolara za drzwi, aby wzmocnić obronę Ukrainy przed opuszczeniem urzędu za sześć tygodni, ogłaszając ponad 2 miliardy dolarów dodatkowego wsparcia od czasu, gdy Trump wygrał wybory prezydenckie w zeszłym miesiącu. Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r., USA wysłały pomoc wojskową o łącznej wartości 62 mld dolarów. A więcej pomocy jest w drodze. Departament Skarbu powiedział we wtorek, że wypłaci 20 miliardów dolarów - część amerykańskiej międzynarodowej pożyczki dla Ukrainy w wysokości 50 miliardów dolarów, wspieranej przez zamrożone aktywa rosyjskiego banku centralnego - zanim Biden opuści Biały Dom. Sekretarz skarbu, Janet Yellen, powiedziała, że fundusze „zapewnią Ukrainie decydujący zastrzyk wsparcia”. Departament Stanu poinformował we wtorek, że zatwierdził sprzedaż pakietu o wartości 266 milionów dolarów, aby pomóc Ukrainie w długoterminowej eksploatacji i konserwacji myśliwców F-16 od USA i innych sojuszników.

Biden złagodził również ograniczenia dotyczące używania przez Ukrainę amerykańskich pocisków rakietowych dalekiego zasięgu przeciwko celom wojskowym znajdującym się głębiej w Rosji, po miesiącach odrzucania tych apeli w obawie przed sprowokowaniem Rosji do wojny nuklearnej lub ataków na Zachód. Zezwolił również Ukrainie na stosowanie min przeciwpiechotnych, które są zakazane przez wiele krajów. Biden i jego doradcy są jednak sceptyczni co do tego, że zezwolenie na swobodniejsze użycie pocisków rakietowych dalekiego zasięgu zmieni bardziej ogólną trajektorię wojny, według dwóch wysokich rangą urzędników administracji, którzy wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości w celu omówienia kwestii wewnętrznych. Ale administracja ma przynajmniej pewność, że jej wysiłki, w połączeniu z ciągłym silnym wsparciem europejskim, oznaczają, że opuści urząd, dając Ukrainie narzędzia potrzebne do podtrzymania walki przez jakiś czas, powiedzieli urzędnicy. Wystarczająco, by się utrzymać, ale nie na tyle, by pokonać rosyjskie siły prezydenta Władimira Putina, zdaniem Ukrainy i niektórych jej sojuszników. 

Nawet teraz „administracja Bidena była bardzo ostrożna, aby nie stawić czoła możliwości pokonania Putina lub pokonanej Rosji” w obawie przed chaosem, jaki mogłoby to przynieść, powiedział emerytowany generał Philip Breedlove, były dowódca Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jest on krytycznie nastawiony do ostrożnego tempa wsparcia wojskowego Bidena dla Ukrainy. Wydarzenia z dala od linii frontu w miniony weekend pokazały wpływ wojny na rosyjskie wojsko. W Syrii rebelianci zajęli stolicę i obalili popieranego przez Rosję prezydenta Baszara Assada. Siły rosyjskie w Syrii przez lata wspierały Assada, ale usunęły się z drogi ataku rebeliantów, nie chcąc ponosić strat w obronie swojego sojusznika. Biden powiedział, że jest to kolejny dowód na to, że wsparcie USA dla prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, osłabia rosyjskie wojsko. Trump, który od dawna wypowiadał się przychylnie o Putinie i opisywał Zełenskiego jako „showmana” wyłudzającego pieniądze od USA, wykorzystał ten moment, by wezwać do natychmiastowego zawieszenia broni między Ukrainą a Rosją. Zapytany w wywiadzie telewizyjnym - nagranym przed spotkaniem z Zełenskim w weekend w Paryżu - czy Ukraina powinna przygotować się na możliwość zmniejszenia pomocy, Trump powiedział: „Tak. Prawdopodobnie. Oczywiście”. Zwolennicy Trumpa nazywają to manewrowaniem przed negocjacjami przez zdeklarowanego twórcę porozumień. Jego krytycy twierdzą, że obawiają się, iż pokazuje to, że jest pod wpływem Putina. Zełenski powiedział w poniedziałek, że wycofywanie się sił rosyjskich z placówek na całym świecie pokazuje, że „cała armia tego wielkiego pseudo-imperium walczy dziś przeciwko narodowi ukraińskiemu”. 

„Zmuszenie Putina do zakończenia wojny wymaga, aby Ukraina była silna na polu bitwy, zanim będzie mogła być silna dyplomatycznie” - napisał Zełenski w mediach społecznościowych, powtarzając niemal codzienne apele o więcej rakiet dłuższego zasięgu z USA i Europy. W Kursku Hummer, ukraiński dowódca, powiedział, że zauważył, iż rosyjskie ataki artyleryjskie i ostrzał osłabły, odkąd USA i ich europejscy sojusznicy poluzowali ograniczenia dotyczące użycia pocisków rakietowych dłuższego zasięgu. Ale Moskwa nasilała swoje ofensywy na inne sposoby w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, wykorzystując ludzi i materiały w atakach piechoty i innych atakach znacznie szybciej, niż może ich zastąpić, według Institute for the Study of War. Hummer powiedział, że w Kursku były to m.in. fale żołnierzy na motocyklach i wózkach golfowych, którzy szturmowali ukraińskie pozycje. Ukraiński dowódca dronów i jego towarzysze bronią terenu, który przejęli od Rosji za pomocą broni palnej, czołgów i pojazdów opancerzonych dostarczonych przez USA i innych sojuszników. Zwolennicy Ukrainy obawiają się, że rodzaj natychmiastowego zawieszenia broni, do którego namawia Trump, byłby głównie na warunkach Putina i pozwoliłby rosyjskiemu przywódcy wznowić wojnę, gdy jego wojsko odzyska siły.

Donald Trump uścisnął dłoń prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu w sobotę w Paryżu. Zdjęcie: Anadolu/Getty Images

„Putin poświęca własnych żołnierzy w groteskowym tempie, aby zająć jakiekolwiek terytorium, które może, zakładając, że Stany Zjednoczone powiedzą Ukrainie, że pomoc USA się skończy, chyba że Rosja zachowa to, co zajęła” - napisał na swoim kanale Substack Phillips O'Brien, profesor studiów strategicznych na szkockim University of St. Andrews. Zapotrzebowanie Putina na wojska skłoniło go do sprowadzenia sił Korei Północnej. Decyzja Bidena o zezwoleniu Ukrainie na szersze użycie pocisków rakietowych dłuższego zasięgu w Rosji była częściowo odpowiedzią, mającą na celu zniechęcenie Korei Północnej do głębszego zaangażowania się w wojnę, powiedział jeden z wyższych urzędników administracji. Według George'a Burrosa, eksperta ds. konfliktu rosyjsko-ukraińskiego w Instytucie Badań nad Wojną, od 2022 r. Rosja wycofywała już siły i inne zasoby wojskowe z Syrii, Azji Środkowej i innych krajów, by przerzucić je do walki na Ukrainie. Jest mało prawdopodobne, aby jakakolwiek siła bojowa, którą Rosja pozostawiła w Syrii i którą mogłaby rozmieścić w Ukrainie, zmieniła dynamikę pola bitwy, powiedział Burros. „Kreml traktuje Ukrainę tak priorytetowo, jak tylko może” - powiedział.