Strona Główna >> Ukraina >> Polityka >> Zakończenie wojny na Ukrainie: Jakie są szanse na zakończenie wojny w 2025 r.?
Zakończenie wojny na Ukrainie: Jakie są szanse na zakończenie wojny w 2025 r.?
„Muszę powiedzieć, że sytuacja zmienia się dramatycznie” - oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin na konferencji prasowej pod koniec roku. „Jest ruch wzdłuż całej linii frontu. Każdego dnia”.
Wołodymyr Zełenski - Prezydent Ukrainy Zdjęcie: BBC
Na wschodzie Ukrainy moskiewska machina wojenna stopniowo przesuwa się mila po mili przez rozległe otwarte pola Donbasu, otaczając i przejmując wsie i miasta. Niektórzy cywile uciekają, zanim wojna do nich dotrze. Inni czekają, aż pociski zaczną eksplodować wokół nich, zanim spakują swój dobytek i wsiądą do pociągów i autobusów, aby bezpiecznie dotrzeć dalej na zachód. Rosja zdobywa teren szybciej niż kiedykolwiek, odkąd rozpoczęła inwazję na pełną skalę w lutym 2022 r., pomimo imponującego dorobku Kijowa w zakresie dobrze nagłaśnianych przez media operacji asymetrycznych przeciwko potężnemu sąsiadowi.
Pomimo kilku ostatnich sukcesów Ukrainy, kraj ten wydaje się tracić. Zdjęcie: Reuters
Obecnie, gdy inwazja zbliża się do końca trzeciego roku, a jej koszt szacuje się na milion zabitych lub rannych, Ukraina wydaje się przegrywać. Tymczasem w odległym Waszyngtonie nieprzewidywalny Donald Trump, który nie słynie z miłości do Ukrainy ani jej przywódcy, wkrótce przejmie władzę w Białym Domu. Wydaje się, że to punkt zwrotny. Ale czy rok 2025 naprawdę może być rokiem, w którym ten wyniszczający europejski konflikt wreszcie dobiegnie końca - a jeśli tak, to jak może wyglądać jego zakończenie?
Mówienie o negocjacjach to iluzja
Obietnica Trumpa, że zakończy konflikt w ciągu 24 godzin od objęcia urzędu, jest typową przechwałką, ale pochodzi od człowieka, który wyraźnie stracił cierpliwość do wojny i kosztownego zaangażowania Ameryki. „Liczba martwych młodych żołnierzy leżących na polach w całym kraju jest oszałamiająca” - powiedział. „To szaleństwo, co się dzieje”. Jednak według Michaela Kofmana, starszego pracownika Carnegie Endowment for International Peace, przed nadchodzącą administracją USA stoją podwójne wyzwania. „Po pierwsze, odziedziczą wojnę na bardzo negatywnej trajektorii, bez ogromnej ilości czasu na ustabilizowanie sytuacji” - powiedział w grudniu. „Po drugie, odziedziczą ją bez jasnej teorii sukcesu”. Podczas ostatnich wywiadów prezydent elekt udzielił kilku wskazówek na temat tego, jak zamierza podejść do wojny. Powiedział magazynowi Time, że nie zgadza się „gwałtownie” z decyzją administracji Bidena z listopada, aby zezwolić Ukrainie na wystrzelenie dostarczonych przez USA pocisków dalekiego zasięgu na cele w Rosji. „Po prostu eskalujemy tę wojnę i pogarszamy sytuację” - powiedział. 8 grudnia został zapytany przez NBC News czy Ukraina powinna przygotować się na mniejszą pomoc. „Możliwe”, odpowiedział. „Prawdopodobnie, na pewno”.
Donald Trump obiecał zakończyć konflikt na Ukrainie w ciągu 24 godzin od objęcia urzędu. Zdjęcie: Reuters
Ale tym, którzy obawiają się, jak wielu, że nowy przywódca Ameryki jest skłonny odwrócić się od Ukrainy, zaoferował wskazówki dodające otuchy. „Nie można osiągnąć porozumienia, jeśli się je porzuci." - powiedział. Prawda jest taka: Intencje Trumpa są dalekie od prawdy. Na razie ukraińscy urzędnicy odrzucają wszelkie słowa o naciskach lub sugestie, że przybycie Trumpa oznacza rychłe rozmowy pokojowe. „Dużo mówi się o negocjacjach, ale to iluzja” - mówi Mychajło Podoljak, doradca szefa biura prezydenta Zełenskiego. „Żaden proces negocjacji nie może mieć miejsca, ponieważ Rosja nie została zmuszona do zapłacenia wystarczająco wysokiej ceny za tę wojnę”.
Inteligentna strategia Zełenskiego
Pomimo wszystkich obaw Kijowa dotyczących negocjacji, podczas gdy siły rosyjskie kontynuują nieubłagany postęp na wschodzie, jasne jest, że prezydent Zełenski chce zaprezentować się jako człowiek, z którym Trump może robić interesy. Ukraiński przywódca szybko pogratulował Trumpowi zwycięstwa w wyborach i nie tracił czasu na wysyłanie wysokich rangą urzędników na spotkania z zespołem prezydenta elekta. Z pomocą prezydenta Francji Emmanuela Macrona, Zełenski zapewnił sobie również spotkanie z Trumpem, gdy obaj mężczyźni odwiedzili Paryż z okazji ponownego otwarcia katedry Notre Dame. „To, co teraz widzimy, to bardzo sprytne ćwiczenie strategiczne prezydenta Zełenskiego” - powiedział w grudniu jego były minister spraw zagranicznych Dmytro Kuleba amerykańskiej Radzie Stosunków Zagranicznych.
Mapy przedstawiają zmiany kontroli militarnych nad Ukrainą przez okres wojny. Zdjęcie: BBC
Zełenski powiedział, że „sygnalizuje konstruktywność i gotowość do współpracy z prezydentem Trumpem”. Przy niewielkich oczywistych oznakach, że Kreml wykonuje podobne gesty, rząd w Kijowie wyraźnie stara się wyprzedzić grę. „Ponieważ Trump nie do końca wyjaśnił, jak zamierza to zrobić, Ukraińcy próbują przedstawić mu pewne pomysły, które może przedstawić jako własne” - mówi Orysia Lutsevych, szefowa Forum Ukrainy w Chatham House. „Wiedzą, jak pracować z tym jego ego”.
Plan zwycięstwa: możliwe zakończenia
Jeszcze przed wyborami w USA pojawiły się oznaki, że Zełenski szukał sposobów na wzmocnienie atrakcyjności Ukrainy jako przyszłego partnera dla prezydenta elekta Trumpa, który jest zarówno instynktownie nastawiony na transakcje, jak i niechętny do dalszego gwarantowania szerszego bezpieczeństwa europejskiego. W ramach swojego „Planu Zwycięstwa”, zaprezentowanego w październiku, Zełenski zasugerował, że zaprawione w bojach ukraińskie wojska mogłyby zastąpić siły USA w Europie po zakończeniu wojny z Rosją. Zaproponował też perspektywę wspólnych inwestycji w celu eksploatacji ukraińskich zasobów naturalnych, w tym uranu, grafitu i litu. Takie strategiczne zasoby, ostrzegł Zełenski, „albo wzmocnią Rosję, albo Ukrainę i demokratyczny świat”.
Ukraina zasugerowała, że jej żołnierze mogliby zastąpić siły amerykańskie stacjonujące zwykle w Europie po zakończeniu wojny z Rosją. Zdjęcie: Reuters
Ale inne elementy Planu Zwycięstwa ukraińskiego przywódcy - członkostwo w NATO i wezwanie do „kompleksowego niejądrowego pakietu strategicznego odstraszania” - wydają się spotykać z letnią reakcją sojuszników Kijowa. W szczególności członkostwo w NATO pozostaje punktem spornym, tak jak to było na długo przed inwazją Rosji na szeroką skalę. Dla Kijowa jest to jedyny sposób na zagwarantowanie przetrwania kraju w przyszłości, w obliczu bezwzględnego rosyjskiego wroga, który chce podporządkować sobie Ukrainę. Jednak pomimo deklaracji z lipca ubiegłego roku, że Ukraina znajduje się na „nieodwracalnej drodze do pełnej integracji euroatlantyckiej, w tym członkostwa w NATO”, sojusz jest podzielony, a USA i Niemcy nie są jeszcze za wystosowaniem zaproszenia. Prezydent Zełenski zasygnalizował, że jeśli oferta członkostwa zostanie rozszerzona na cały kraj, w ramach międzynarodowo uznanych granic Ukrainy, byłby skłonny zaakceptować, że początkowo będzie ona miała zastosowanie tylko do terytorium pod kontrolą Kijowa. To, jak powiedział Sky News w listopadzie, mogłoby zakończyć „gorący etap” wojny, umożliwiając proces dyplomatyczny w celu rozwiązania kwestii ostatecznych granic Ukrainy. Powiedział jednak, że żadna taka oferta nie została jeszcze złożona.
Chwiejna pozycja Kijowa
Jeśli nie NATO, to co? W obliczu zbliżających się rozmów pokojowych pod przewodnictwem Trumpa i Ukrainy tracącej grunt pod nogami na polu bitwy, międzynarodowa debata dotyczy przede wszystkim wzmocnienia chwiejnej pozycji Kijowa. „Niezwykle ważne jest posiadanie silnych, prawnych i praktycznych gwarancji” - powiedział Andrij Jermak, szef biura prezydenta Zełenskiego, ukraińskiemu nadawcy publicznemu 12 grudnia. Powiedział, że niedawna przeszłość Ukrainy pozostawiła gorzką spuściznę. „Niestety, z naszego doświadczenia wynika, że wszystkie gwarancje, które mieliśmy wcześniej, nie zapewniły bezpieczeństwa”. Obserwatorzy obawiają się, że bez konkretnych mechanizmów zbliżonych do koncepcji obrony zbiorowej zawartej w art. 5 traktatu założycielskiego NATO, nic nie będzie w stanie zapobiec kolejnemu rosyjskiemu atakowi. „Zełenski rozumie, że nie może po prostu doprowadzić do zawieszenia broni” - mówi Orysia Łucewycz. „To musi być zawieszenie broni z bonusem. Samobójstwem dla Zełenskiego byłoby zaakceptowanie zawieszenia broni i brak odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób Ukraina będzie chroniona”. Na europejskich forach politycznych eksperci zastanawiali się nad sposobami, w jakie Europa może pomóc w udźwignięciu tej ciężkiej odpowiedzialności.
Ukraińscy żołnierze w regionie Doniecka. Zdjęcie: Reuters
Pomysły obejmowały rozmieszczenie sił pokojowych w Ukrainie (propozycja po raz pierwszy przedstawiona w lutym ubiegłego roku przez Macrona) lub zaangażowanie dowodzonych przez Brytyjczyków Połączonych Sił Ekspedycyjnych, które łączą siły z ośmiu krajów skandynawskich i bałtyckich oraz Holandii. Kofman jest jednak sceptyczny. „Gwarancje bezpieczeństwa, w które nie są zaangażowane Stany Zjednoczone jako jeden z gwarantów, są jak pączek z gigantycznym brakującym środkiem”. Pogląd ten powtarza się w Kijowie. „Jaka może być alternatywa? Dziś nie ma żadnej alternatywy” - mówi Podolyak. Kawałki papieru, takie jak Memorandum Budapesztańskie z 1994 r. (dotyczące postsowieckich granic Ukrainy) lub porozumienia mińskie z lat 2014-2015 (które miały na celu zakończenie wojny w Donbasie) są bezwartościowe, argumentuje, bez dodatkowej groźby odstraszania wojskowego. „Rosja musi zrozumieć, że gdy tylko rozpocznie agresję, w odpowiedzi otrzyma znaczną liczbę uderzeń” - mówi.
Wielka Brytania, Biden i rola Zachodu
Wobec braku porozumienia w sprawie długoterminowej przyszłości Ukrainy, jej sojusznicy robią, co mogą, aby wzmocnić jej obronę. W grudniu sekretarz generalny NATO, Mark Rutte, powiedział, że „wszystko” jest analizowane, w tym dostawa dodatkowych systemów obrony powietrznej, częściowo w celu ochrony zniszczonej infrastruktury energetycznej kraju przed ponowną falą skoordynowanych rosyjskich ataków rakietowych i dronów. Ponieważ Ukraina nadal doświadcza poważnych niedoborów liczebności armii, brytyjski sekretarz obrony John Healey powiedział, że rząd może być skłonny wysłać brytyjskie wojska do Ukrainy, aby pomóc w szkoleniu. Ze swojej strony, odchodząca administracja Bidena wydaje się zdeterminowana, by dostarczyć Ukrainie jak najwięcej zatwierdzonej przez Kongres pomocy wojskowej przed opuszczeniem urzędu, choć doniesienia sugerują, że może zabraknąć jej czasu na wysłanie wszystkiego. 21 grudnia poinformowano, że Trump będzie kontynuował dostarczanie pomocy wojskowej Ukrainie, ale zażąda od członków NATO radykalnego zwiększenia wydatków na obronę. Sojusznicy Kijowa kontynuowali również zaostrzanie sankcji wobec Moskwy w nadziei, że rosyjska gospodarka z czasów wojny, która okazała się uparcie odporna, może w końcu pęknąć. „Pojawiła się głęboka frustracja, że sankcje nie zniszczyły rosyjskiej gospodarki bez reszty” - powiedziało amerykańskie źródło kongresowe, pod warunkiem zachowania anonimowości. Po wielu rundach sankcji (piętnaście z samej UE), urzędnicy rządowi stali się ostrożni w przewidywaniu ich skutecznego wpływu. Jednak ostatnie wskaźniki są coraz bardziej niepokojące dla Kremla. Przy stopach procentowych na poziomie 23%, inflacji przekraczającej 9%, spadającym rublu i spodziewanym dramatycznym spowolnieniu wzrostu w 2025 r., napięcia w rosyjskiej gospodarce rzadko wydawały się bardziej dotkliwe. Putin przybiera odważną minę. „Sankcje mają wpływ”, powiedział podczas konferencji prasowej na koniec roku,» ale nie mają one kluczowego znaczenia «. Wraz z oszałamiającymi stratami Rosji na polu bitwy - zachodni urzędnicy szacują, że Moskwa traci średnio 1500 żołnierzy, zabitych i rannych, każdego dnia - koszt tej wojny może jeszcze skłonić Putina do negocjacji. Ale o ile więcej terytorium straci Ukraina - i ilu ludzi zostanie zabitych - zanim ten punkt zostanie osiągnięty?
Dział: Polityka
Autor:
Paul Adams | Tłumaczenie: Justyna Król – praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/