Strona Główna >> Ukraina >> Polityka >> Zemsta historii na Ukrainie: rok wojny wstrząsnął porządkiem świata
Zemsta historii na Ukrainie: rok wojny wstrząsnął porządkiem świata
Wspólne poczucie narodowej historii okazuje się kluczową bronią, pobudzającą ukraiński ruch oporu i rosyjskich żołnierzy. Przez redaktora Patricka Wintour / Diplomatic
Wizerunek Władimira Putina. Ilustracja: Sam Green
Ukraińska pisarka Oksana Zabużko przywołuje cytat przypisywany Otto von Bismarckowi: „Wojny wygrywają nie generałowie, lecz nauczyciele i proboszczowie”. To wyuczona przez dany kraj pamięć zbiorowa, wspólne poczucie własnej historii, które są decydującymi instrumentami mobilizacji i są równie ważne na polu bitwy jak uzbrojenie.
Niewiele konfliktów zostało tak ukształtowanych przez poczucie własnej narodowej historii głównych aktorów, jak wojna ukraińska, która rozpoczęła się w lutym. To konkurujące ze sobą wielkie narracje z przeszłości, nie tylko w Rosji i na Ukrainie, ale w Niemczech , Francji, Polsce, krajach bałtyckich, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, a nawet na globalnym południu, sprawiają, że ta wojna jest tak trudna do rozwiązania.
Rzeczywiście, czasami ta wojna wydaje się mniej jak koniec historii, a bardziej jak zemsta historii.
Georgij Kasianow, ukraiński historyk, umieszcza historię w kokpicie konfliktu, który może stworzyć nowy porządek świata. „Siły rosyjskie torowały sobie drogę przez Ukrainę, w dużej mierze napędzane fikcją historyczną” – napisał w Foreign Affairs. „Ale historia napędza również zaciekły ukraiński opór. Również Ukraińcy mają szczególne rozumienie przeszłości, które motywuje ich do walki. Pod wieloma względami ta wojna jest zderzeniem dwóch nieprzystających do siebie narracji historycznych”.
To nagranie wideo zaczerpnięte z materiału informacyjnego opublikowanego przez rosyjskie ministerstwo obrony 7 marca 2022 r. pokazuje rzekomy postęp rosyjskiej jednostki pancernej w obwodzie kijowskim. Zdjęcie: rosyjskie Ministerstwo Obrony/AFP/Getty Images
Putin jest czasami opisywany nie jako naczelny wódz, ale jako naczelny historyk Rosji. Grunt do tej wojny przygotował pseudohistoryczny esej prezydenta Rosji O historycznej jedności Rosjan i Ukraińców, opublikowany w lipcu 2021 r. W dokumencie tym Putin argumentował, że Ukraina była historycznie nie do odróżnienia od Rosji, powołując się na proroka Olega z 10. wiekowe powiedzonko: „Niech Kijów będzie matką wszystkich rosyjskich miast”.
Radosław Sikorski, były minister spraw zagranicznych Polski, powiedział, że był pewien, że inwazja nastąpi, kiedy przeczytał ten esej i dowiedział się, że Putin nakazał wysłanie go do każdego służącego rosyjskiego żołnierza. „Plan polegał na powtórzeniu tego, co Rosja wielokrotnie robiła Ukrainie w przeszłości: eksterminacji jej elit, rusyfikacji jej kultury i ludności oraz podporządkowaniu jej zasobów własnym imperialnym potrzebom. Ukrainie można pozwolić jako chłopski folklor, ale nie jako wolny i demokratyczny naród, który sam wybiera swój los i sojuszników”.
Kiedy Putin mówił o potrzebie rozbrojenia Ukrainy i uczynieniu z rosyjskiego drugiego języka urzędowego, nie chodziło tylko o przywrócenie Ukrainy jako części Rosji , ale także o punkt pośredni do pełnego ponownego wynalezienia rosyjskiego imperium.
Policjanci zatrzymują demonstranta podczas protestu przeciwko rosyjskiej inwazji na Ukrainę w Moskwie 24 lutego. Władimir Putin jest czasami opisywany nie jako głównodowodzący, ale jako naczelny historyk Rosji. Zdjęcie: Alexander Nemenov/AFP/Getty Images
Podczas przemówienia z okazji Dnia Zwycięstwa w Moskwie w maju 2022 r. prezydent powiedział rosyjskim żołnierzom powracającym z frontu ukraińskiego, że „walczą o to samo, co ich ojcowie i dziadkowie” – o „ojczyznę” i pokonanie nazizmu. Ukraińska rewolucja 2013 roku była faszystowskim „banderowskim zamachem stanu”, rząd w Kijowie „juntą”, rozszerzenie NATO „Anschlussem”, a UE dekadenckim zagrożeniem dla rosyjskiej kultury. Według Putina Rosja w 2022 roku była jak ZSRR w 1941 roku zagrożona inwazją z zachodu.
Chłopiec patrzy na plakat z podobizną prezydenta Rosji Władimira Putina podczas wizyty na plenerowej wystawie plakatu zatytułowanej Dzień Zwycięstwa w Narodowym Muzeum Historii Ukrainy podczas II wojny światowej w Kijowie, Ukraina, 9 sierpnia. Zdjęcie: Roman Pilipey/EPA
Zabuzcho argumentuje, że to głębokie historyczne poczucie niesprawiedliwości i zdrady kieruje nie tylko Putinem, ale całym rosyjskim społeczeństwem. „Chce się znaleźć Rosjan, którzy nie są teraz zajęci użalaniem się nad sobą. Poczucie niesprawiedliwości jest jednym z najbardziej wyraźnych symptomów moralnego załamania, które charakteryzuje tak dużą część dzisiejszego rosyjskiego społeczeństwa”.
Ukraina też ma swoje poczucie niesprawiedliwości i oskarżycielskim palcem wskazuje na Rosję. Olesya Chromeychuk, dyrektor Instytutu Ukraińskiego w Londynie, przekonuje: „Historyczne doświadczenia Ukrainy – bezpaństwowości i walki, represyjnych rządów zewnętrznych i z trudem wywalczonej niepodległości – ukształtowały Ukrainę w naród, który widzimy dzisiaj: przeciwny imperializmowi, zjednoczony w obliczu wroga i zdecydowany bronić jego wolności. Dla narodu ukraińskiego wolność nie jest jakimś wzniosłym ideałem. Jest to konieczne do przetrwania”.
Tożsamość Ukrainy ukształtowała się dopiero po uzyskaniu przez nią niepodległości w 1991 roku. Rywalizowały ze sobą dwie narracje – narodowo-nacjonalistyczna i sowiecka nostalgia. Nie było to wyjątkiem wśród państw poradzieckich, ale proces ten nigdy nie był bardziej intensywny ani konfrontacyjny niż na Ukrainie.
Ludzie gromadzą się we Lwowie, aby upamiętnić ofiary Hołodomoru z lat 1932-33, spowodowanego przez człowieka głodu, który zabił miliony Ukraińców. Zdjęcie: Yuriy Dyachyshyn/AFP/Getty Images
Walczono o podręczniki szkolne, pomniki, wybór rocznic narodowych, nazwy ulic, archiwa państwowe czy status Hołodomoru – spowodowanego przez człowieka głodu w latach 1932-33, który zabił miliony Ukraińców – jako ludobójstwa. Za „historycznej prezydentury” Wiktora Juszczenki w latach 2005-2010 wydano 159 dekretów historycznych, zdecydowaną większość o dekomunizacji Ukrainy.
W tym procesie historia była często nadużywana po królewsku. Na przykład Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej w latach 2014-2019 został zdominowany przez wąską grupę prawicowych nacjonalistów, którzy definiowali Ukrainę w kategoriach czysto etnicznych i antyrosyjskich.
Niepopularni przywódcy, tacy jak Petro Poroszenko, polegali na coraz bardziej dzielących i brutalnych etnicznych apelach do patriotyzmu, myśląc, że to skrót do utrzymania się przy władzy. W 2015 r. rząd wydał nawet zestaw „ustaw pamięci”, zgodnie z którymi za kwestionowanie oficjalnego, głęboko antysowieckiego poglądu na przeszłość Ukrainy grozi kara do 10 lat więzienia.
Dopiero wraz z pojawieniem się Wołodymyra Zełenskiego i „pokolenia niepodległościowego” – tych, którzy dorastali po opuszczeniu przez Ukrainę Związku Radzieckiego – Ukraina zajęła się kwestiami przeszłości, tożsamości i języka w bardziej inkluzywny sposób, jak pisze Olga Onuch w jej książkę Efekt Zełenskiego . Zełenski, były komik i aktor wybrany w 2019 roku, rozumiał znaczenie historii. Rzeczywiście, w otwierającej serię Sługi ludu – serialu telewizyjnego, który wyrobił sobie imię – Zełenski gra nauczyciela historii, próbującego przekonać swoich uczniów o znaczeniu Mychajła Hruszewskiego, historyka, który w 1903 roku jako pierwszy próbował pokazać, jak Ukraińcy historia nie była jedynie częścią nadrzędnej rosyjskiej historii.
Ekspert prokuratury badający zebrane szczątki pocisków i pocisków użytych przez armię rosyjską do ataku na drugie co do wielkości ukraińskie miasto Charków. Zdjęcie: Aleksiej Filippow/AFP/Getty Images
W swoim przemówieniu noworocznym w 2020 roku Zełenski poprosił Ukraińców, aby zadali sobie pytanie: „Kim jestem?”, a nie znajdowali odpowiedź, po prostu wykluczając innych. „Nasze paszporty nie mówią, czy jesteśmy odpowiednimi, czy złymi Ukraińcami. Nie ma tam wpisu „patriota”, „Maloros” [obraźliwe określenie używane do określenia obywatela Ukrainy bez tożsamości narodowej], „vatnik” [obraźliwe określenie obywatela prorosyjskiego] lub „banderowiec” [ obraźliwe określenie ukraińskiego nacjonalisty]. Mówi: „obywatel Ukrainy”, który ma prawa i obowiązki. Wszyscy jesteśmy bardzo różni”. Chodziło o to, aby żyć razem z szacunkiem.
Prezydent Wołodymyr Zełenski przemawia podczas telewizyjnego orędzia noworocznego w Kijowie, 1 stycznia 2020 r. Foto: AP
Onuch i jej współautor, Henry Hale, twierdzą, że Zełenski odegrał kluczową rolę w daniu Ukraińcom szansy „uświadamiania sobie, że dzielą bogaty wspólny los, który wykracza poza różnorodność językową, narodową i religijną”. Pokolenie to nie tylko chciało porzucić swoją rosyjskość, ale także odnaleźć nową ukraińską tożsamość obywatelską, połączoną z ciężko wywalczoną ideą wspólnych wartości. Jako rosyjskojęzyczny Żyd z południowo-wschodniej Ukrainy Zełenski doskonale pokazał, jak rosyjskojęzyczni Ukraińcy, w tym ci ze wschodu, mogą w pełni identyfikować się z państwem ukraińskim i wyrażać swój patriotyzm.
To miało znaczenie, kiedy wybuchła wojna. Polski historyk Adam Michnik przekonuje, że przyszłość Ukrainy jako części Europy zawsze będzie zależała nie tylko od zachodnich miast Lwowa i Kijowa, ale także od miast na południu i wschodzie, Charkowa i Odessy. „Nie ma wątpliwości, że pod rakietami Putina zarówno Charków, jak i Odessa wybrały Europę”.
„Pod rakietami Putina zarówno Charków, jak i Odessa wybrały Europę”. Ceremonia pogrzebowa ukraińskiego żołnierza w Odessie na Ukrainie, marzec 2022 r. Zdjęcie: Sedat Suna/EPA
Krótko mówiąc, Putin dokonał inwazji na kraj, który bardzo istniał – kraj, którego już nie rozumiał.
FSB powiedziała rosyjskiemu prezydentowi, że potężna armia może zająć Kijów i odciąć jego przywódców w ciągu kilku godzin, tak jak to miało miejsce na Krymie w 2014 r., ponieważ najeżdża sztuczny i politycznie apatyczny kraj, który nie ufa swoim przywódcom. Dla pewności wydano podobno 1 miliard dolarów na podsycanie niezadowolenia ludności rosyjskojęzycznej na Ukrainie i promowanie prorosyjskich polityków. Niestety, agenci FSB wyprowadzili część pieniędzy, a następnie sfabrykowali dane o prorosyjskim nastawieniu, by zadowolić Moskwę.
W rezultacie wielu rosyjskich żołnierzy, słabo poinformowanych o inwazji, wydawało się autentycznie oszołomionych ukraińskimi ochotniczymi siłami obronnymi, zdeterminowanymi do ochrony ich ojczyzny. Kiedy dotarli do miast takich jak Chersoniu, witano ich strzelbami, a nie kwiatami.
Rosyjski żołnierz Kulikow Michaił, lat 31, siedzi w szklanej obudowie podczas procesu o zbrodnie wojenne w Czernihowie na Ukrainie, 30 czerwca 2022 r. Oskarżony o naruszenie praw i zwyczajów wojennych, był operatorem-strzelcem czołgu T-72b i na 26 lutego otrzymał rozkaz strzelania do budynku mieszkalnego przy użyciu odłamkowo-burzącego pocisku. Przyznał się do winy i żałował. Zdjęcie: Carol Guzy/Zuma Press Wire/Rex/Shutterstock
„Ukraina w waszych wiadomościach i Ukraina w prawdziwym życiu to dwa zupełnie różne miejsca” – ostrzegał Rosjan Zełenski w przededniu inwazji – „a różnica polega na tym, że to drugie jest prawdziwe”.
Ludzie obserwują dym nad mostem w Cieśninie Kerczeńskiej między Rosją a Krymem, zaatakowanym przez ukraińskie siły specjalne w październiku. Zdjęcie: Reuters
Dlaczego Krym jest największą kartą przetargową Wołodymyra Zełenskiego?
W trzecim dniu inwazji dowódcy rosyjscy zdali sobie sprawę, że popełniono poważne błędy, z których operacja nigdy nie była w stanie w pełni się podnieść. Pycha i zbytnia pewność siebie Rosji doprowadziły do fałszywych założeń, które sabotowały misję.
Sekretarz obrony Wielkiej Brytanii, Ben Wallace, przedstawił zwięzłe podsumowanie krytycznego znaczenia początkowych błędów Rosji. Powiedział komisji specjalnej Lordów w listopadzie: „Ta wojna ujawniła cały ton o„ pierwszej nocy, pierwszym dniu ”. Można to przetłumaczyć jako powiedzenie: „Kiedy balon unosi się w górę, usuwasz obronę powietrzną przeciwnika, a następnie możesz dowolnie wybierać i celować”.
Ukraiński żołnierz w jednostce artylerii strzela w kierunku rosyjskich pozycji pod Bachmutem w listopadzie. Zdjęcie: Bülent Kılıç/AFP/Getty Images
„A co, jeśli nie uda się tego zrobić pierwszego dnia, pierwszego wieczoru, a to zajmie trzy tygodnie, jak odkryli Rosjanie? Pierwszej nocy Ukraińcy dość sprytnie wybiegli ze swoich koszar, rozproszyli swoje arsenały lub oszukali swoje zdolności obrony przeciwlotniczej. Wiedząc, że tak się stanie, Ukraińcy wykorzystali fałszywe tropy, gdzie znajdowała się ich obrona powietrzna, aby Rosja uderzyła we wszystkie niewłaściwe miejsca. Nagle pierwszy dzień i pierwsza noc stają się trzema tygodniami, czterema tygodniami. Skończyły ci się złożone bronie i jesteś teraz tam, gdzie są Rosjanie”.
Dziesięć miesięcy po pierwszej inwazji nadzwyczajna odporność i odwaga Ukrainy zapobiegła porażce, ale nie gwarantowała zwycięstwa. Krajobraz bezpieczeństwa w Europie po zakończeniu zimnej wojny zmienił się, a mimo to nic nie jest rozstrzygnięte. To wciąż jest moment przejściowy.
Rosyjski arcymistrz szachowy Garry Kasparow opisuje wojnę jako „bardziej przypominającą grę w pokera niż szachy. Na szachownicy wszystkie figury są odkryte, ale poker jest zasadniczo grą niepełnych informacji, grą, w której musisz zgadywać i działać zgodnie z tymi domysłami.
Najtrudniejsze jest oszacowanie, jak długo druga strona może wytrzymać ten poziom zniszczenia pod względem siły roboczej, amunicji i morale. Każda ze stron musi zwiększyć koszty wojny dla drugiej w nadziei, że wróg jest bliski załamania.
Jednak żniwo jest już ogromne. Szef sztabu USA Mark Milley twierdzi, że zginęło co najmniej 100 000 rosyjskich żołnierzy. Opierając się na źródłach open source, witryna Oryx ustaliła, że od 24 lutego Rosjanie stracili łącznie 1491 czołgów podstawowych, z czego 856 różnych typów zostało zniszczonych, 62 uszkodzone, a 55 porzuconych, a Ukraińcy zajęli ponad 518. Rosja, choć nieświadomie, stała się najważniejszym dostawcą broni dla Ukrainy.
Ukraina „nie boi się ciemności”, mówi Zełenski, gdy rosyjskie ataki powodują przerwy w dostawie prądu
Według jednego obliczenia, Stany Zjednoczone wydały 5,6% swojego rocznego budżetu obronnego na zniszczenie prawie połowy rosyjskiego potencjału wojskowego.
Kolejne klęski na polu bitwy nadszarpnęły reputację wielkiej rosyjskiej armii. Najpierw musiało nastąpić „przegrupowanie” na północy, kiedy Rosja zdała sobie sprawę, że nie może zająć Kijowa i Czernihowa. 6 września nastąpiło spektakularne załamanie frontu rosyjskiego na północnym wschodzie w rejonie Charkowa. 11 listopada Rosja wycofała się z portowego miasta Chersoniu, wycofując się z terytorium, które zaledwie 40 dni wcześniej ogłosiła anektowaniem i częścią Rosji. Cel utworzenia korytarza lądowego do Naddniestrza – wspieranej przez Rosję separatystycznej części Mołdawii, jednego z zachodnich sąsiadów Ukrainy – na razie został porzucony. Od września Ukraina twierdzi, że odzyskała ponad 8000 km2 (3089 mil kwadratowych) terytorium okupowanego przez Rosję.
Dział: Polityka
Autor:
Patricka Wintour / Diplomatic | Tłumaczenie: Redakcja